Fundusze Obligacji

Na blogu Abecadło Finansów Osobistych ukazał się wpis „Fundusze obligacji korporacyjnych – czas obniżać opłaty?”.  Autor pokazuje na podstawie spadających stawek WIBOR i prowizji pobieranych przez fundusze obligacji korporacyjnych, że przyszłe wyniki  tej grupy funduszy nie zapowiadają się różowo. Oczekuje on rocznego wyniku dla typowego funduszu w okolicach 3-5%, co jest na dziś porównywalne z obecnie oferowanymi lokatami bankowymi.
W uzgodnieniu z autorem postanowiłem sprawdzić tezę na przykładzie funduszu BPS Obligacji Korporacyjnych, który jest stosunkowo młody (założony we wrześniu 2013), dysponuje niewielką kwotą aktywów (ok 21 mln zł.) i nazwałbym go  odważnym w zakresie wyboru emitentów obligacji. Wybrałem ten fundusz również dlatego, że jest „czysty” – inwestuje wyłącznie na rynku polskim w obligacje korporacyjne spółek.
A również dlatego, że grupa BPS jest mocno zaangażowana w rynek obligacji korporacyjnych (oceny emitentów przez Pana Kamila Artyszuka), jak również ja wyniki swojego portfela obligacji porównuję do tego funduszu. Do rzeczy.

Fundusz obligacji BPS Obligacji Korporacyjnych

Na dziś stopa zwrotu funduszu za ostatnie 12 miesięcy wynosi 4,9%. Wg składu portfela funduszu na 30.06.2014 średnioważony procent zysku do osiągnięcia (wynikający z oprocentowania obligacji) w skali roku to 6,89%. Opłaty pobierane przez fundusz za zarządzanie to 1,3% w skali roku, co daje 5,59% potencjalnego zysku rocznego (nie licząc opłat za nabycie jednostek funduszu).

Na dzień 30.06.2014, 100% obligacji w portfelu funduszu cechowało się zmiennym oprocentowaniem opartym głównie na stawce WIBOR. 30.06.2014 stopa Wibor 3M wynosiła 2,7%, obecnie wynosi 2,23%, co oznacza, że aktualnie portfel BPS funduszu obligacji korporacyjnych (po odliczeniu opłat pobieranych przez fundusz) jest w stanie wygenerować 5,12 % rocznego zwrotu brutto. Wartość tą można określić jako maksymalną, przy założeniu braku niewypłacalności emitentów i dalszych spadków WIBOR. Fundusz nie za bardzo ma pole do znalezienia dodatkowych zysków (blokada od góry), natomiast wynik 4% w skali roku (zamiast 5,12%) wcale nie byłby dla mnie zbytnim zaskoczeniem. Dla przykładu stopa zwrotu za ostatnie 3 miesiące to 1%.

Fundusz BPS Obligacji Korporacyjnych – skład portfela

Skład portfela funduszu na 30.06.2014 wyglądał następująco:
Skład portfela funduszu obligacji BPS Obligacji Korporacyjnych
Ciekawostka: wszystkie inwestycje funduszu ulokowane są w obligacje o zmiennym oprocentowaniu – brak zabezpieczenia przez spadkiem stóp procentowych.
Wnioski:

Przedstawiona sytuacja dotyczy większości funduszy obligacji korporacyjnych, dla niektórych moim zdaniem ryzyko jest wręcz większe, gdyż część środków inwestują w wysoko obecnie wyceniane obligacje Skarbu Państwa,

  • Przy maksimum szczęścia (brak defaultów) funduszom obligacji korporacyjnych uda się nieznacznie pobić najlepsze lokaty bankowe, choć logika i statystyka podpowiada, że upadki dłużników będą miały miejsce,
  • Inwestorzy wpłacający dziś środki do funduszy obligacji korporacyjnych raczej nie będą mieli powodów do radości za 12 miesięcy. Przy odrobinie wysiłku dziś są w stanie ulokować środki na podobny procent na lokatach bankowych gwarantowanych przez BFG,
  • Fundusze w celu walki o wynik mogą inwestować agresywniej lub obniżać opłaty. Pierwsze jest bardzo ryzykowne, drugie zapewne niezbyt popularne w zarządach funduszy,
  • Pewną alternatywą może być samodzielny zakup obligacji, ale należy pamiętać, że Catalyst jest trudnym rynkiem dla początkujących – warto do inwestycji się gruntownie przygotować, chociażby czytając blogi, przeglądając fora internetowe poświęcone obligacjom korporacyjnym itp.,
  • Czy można  samodzielnie inwestując odwzorować portfel funduszu i zarabiać o 1,3% p.p. więcej? Niestety nie, wiele z notowanych obligacji na rynku Catalyst wyceniane jest powyżej wartości nominalnej więc skompletowany portfel automatycznie oferowałby niższą rentowność.

Zakładając scenariusz niskich stóp procentowych w okresie 1-2 lat można pomyśleć o obligacjach ze stałą stopą procentową. Lista poniżej, z wyłączeniem przypadków ekstremalnych. Choć lista jest długa, to wybór z niej powinien być bardzo selektywny:

Rentowność obligacji o stałym oprocentowaniu
Większość z obligacji kwotowana jest powyżej nominału, zobaczymy  czy  ceny będą rosnąć (jeżeli kondycja emitentów się nie pogorszy). Należy również pamiętać, że obligacje, które oferują wysokie oprocentowanie, z reguły emitowane są przez spółki o wyższym ryzyku inwestycyjnym.

Czy macie swoich faworytów z tej listy? 

Ps. Tutaj znajdziesz wszystkie wpisy związane z funduszem obligacji BPS Obligacji Korporacyjnych.[sgmb id=”1″]

3 komentarzy - “Czy fundusze obligacji korporacyjnych dadzą zarobić?

  1. Dzięki za rozwinięcie tematu 🙂

    BPS pobiera jeszcze względnie niewysoką opłatę za zarządzanie 1,3%. W przypadku funduszy pobierających do 2,8-3%, rentowność może spaść poniżej najlepszych lokat.

    Budowa własnego, relatywnie bezpiecznego 'funduszu korporacyjnego' bez znajomości rynku to faktycznie trudna sprawa.

    Z przedstawionej listy emitentów oferujących stałe oprocentowanie to względnie bezpieczne są te PCC Rokity – w ofercie publicznej będzie można kupić 5-letnie obligacje na 5,5% rocznie. Trwa też emisja Best S.A. papierów 4-letnich na 6% rocznie. Gdzieś na poziomie kuponu 6% zamyka się moim zdaniem lista względnie bezpiecznych emitentów w dłuższym terminie.

  2. Remigiusz Iwan

    Te 1,3% prowizji BPS pokazuje do jakiego poziomu fundusze obligacji korporacyjnych powinny schodzić z prowizjami, jak nie chcą czerwienić się ze wstydu za rok – dwa. Niespecjalnie spodziewam się tego trendu, szczerze mówiąc.

    Chociaż mam obligacje kilku emitentów z listy powyżej, to traktuję je jako nieco wyższe ryzyko, ciężko określić któryś z w/w emitentów jako bardzo bezpiecznych, oprócz tych wymienionych przez Ciebie

  3. pantens

    Prawda jest taka, że skarbowe to strata czasu, a prywatne… no wiecie jak jest. A lokata? Szkoda czasu. W zasadzie jedyny temat o jakim myślę teraz poważnie to Blue Investment Group. Ktoś wymyślił niezły biznes, a wszystko prawnie regulowane. Kupowanie mieszkań z rynku bankowego za 30 proc. wartości i sprzedawane za 3 razy więcej? Jest gdzieś haczyk? Wszyscy z którymi rozmawiałem online potwierdzają wypłaty z poprzednich emisji. Jak na to patrzycie?

Skomentuj