Pewnie tak jak i Wy, ja ciągle rozglądam się za promocjami, które pozwalają korzystnie ulokować kasę. Jak już się pojawiają, to z reguły są promocje typu lokata + konto, czyli wymagające pewnego wysiłku (założyć konto, spełnić warunek obrotu, transakcji kartą, zamknąć konto – najczęściej osobiście lub korespondencyjnie).

Tym razem pojawiła się propozycja z blogowej, korporacyjnej działki – od funduszy Union Investment. Propozycja dotyczy  zainwestowania środków (dokładnie 10.000 zł) w fundusz UniLokata na okres co najmniej 100 dni. W „nagrodę”, oprócz tego, co wypracuje fundusz, otrzymamy 1% premii od wpłaconych środków (czyli 100 zł), za które zostaną dokupione jednostki uczestnictwa w funduszu.

Fundusz UniLokata osiąga stabilne liniowe wyniki. Patrząc za ostatnie 1, 3, 6, 12 miesięcy można oczekiwać, że w ciągu najbliższego roku wypracuje 1,7-2% zysku (oczywiście w funduszach nie ma gwarancji wyników).

Aktywa funduszu wynoszą ponad 1,5 mld zł, co wpływa na możliwość dużej dywersyfikacji (obligacje wielu spółek w portfelu) i stabilność wyników.

Ryzyko funduszu określane jest jako niskie.

Rating Analiz Online to 4 gwiazdki (na 5 możliwych).

Fundusz UniLokata inwestuje w obligacje korporacyjne największych (i co za tym idzie tych raczej najbardziej bezpiecznych) spółek. Top 10 inwestycji (na 30.06.2015) to obligacje PGNiG, Santander Bank, BGK, Enea, mBank Hipoteczny, Energa, Tauron, BOS Bank, PEKAO, PKO Leasing.

Tacy, a nie inni emitenci powodują, że zyski funduszu są stabilne, ale niewielkie. Zyskom na pewno nie pomaga wysoka opłata za zarządzanie – 2% w skali roku (aktualizacja – rzeczywiście pobierana prowizja wynosi poniżej 1%), która „zbija” wyniki funduszu w rejony 2% rocznie. (Fundusz deklaruje cel inwestycyjny na 2016 rok w wysokości 2-3%).

Sama inwestycja w fundusz obligacji korporacyjnych UniLokata, to raczej miejsce na płynne i elastyczne przechowanie kasy (takie mocne konto oszczędnościowe), niż pobicie wyniku lokat, ale w połączeniu z 1% premii otrzymanej po trochę ponad 100 dniach nabiera ona atrakcyjności.

Krótko mówiąc, jeżeli po 130 dniach otrzymamy 1% premii, to jest to 2,8% w skali roku (już lepiej, niż na lokacie), a gdy do tego dodamy 2% rocznego spodziewanego zysku funduszu (uwaga – to jest fundusz – nie ma gwarancji wypracowania zysków) otrzymamy rentowność inwestycji bliską 5% w skali roku. W dzisiejszych czasach wartość raczej interesująca.

Minusy: udostępniamy swoje dane Towarzystwu Union Investment, zainwestować należy dokładnie 10.000 zł (dla niektórych mało, dla innych dużo), premia wypłacana jest poprzez dokupienie jednostek uczestnictwa w funduszu UniLokata.

Plusy: potencjalne prawie 5% zysku (w skali roku) piechotą nie chodzi, minimalny nakład działań (wszystko załatwiamy internetowo), dywersyfikacja oszczędności, wsparcie działalności bloga Rynek Obligacji (link podany na blogu ma charakter afiliacyjny).

Cała operacja wzięcia udziału w promocji i inwestycji jest raczej prosta (przećwiczyłem):

4. W okresie od 4 kwietnia do 12 lipca 2016 nie należy dokonywać żadnych operacji związanych z daną inwestycją. /Uwaga – promocja przedłużona, w związku z czym zmianie uległy też terminy.

Następnie w ciągu 30 dni otrzymujemy premię i dalej od nas zależy, co dalej robimy z inwestycją.

Uwaga. Wg regulaminu premiowanych jest pierwszych 1.000 wpłat. Być może organizator zwiększy pulę, ale raczej nie warto czekać do końca z wpłatą środków.

Ważne linki: