Obligacje Fast Finance – wprowadzenie
Jak już wziąłem spółkę pod lupę, to wypada kontynuować obserwację. Muszę przyznać, że analizując wyniki roczne Fast Finance byłem dość sceptyczny, czego efektem było zmniejszenie udziału w moim portfelu obligacji tej spółki. Wyniki pierwszego kwartału pokazały coś czego się spodziewałem – lekkie pogorszenie – ale należy stwierdzić, że skala tego pogorszenia jest co najwyżej kosmetyczna.
Z branżą wierzytelności mam kilka problemów:
- jeszcze nie wszystko rozumiem, w jaki sposób spółki dochodzą do wyników,
- różne spółki stosują różne metody księgowań tych samych zdarzeń (brak jednolitych standardów),
- istnieje pewna swoboda „sterowania” wynikiem poprzez szacunki i założenia co do stopy zwrotu z portfela w kolejnych latach.
Krótko mówiąc tak długo jak spółki pokazują dobre wyniki, mogą zwiększać zadłużenie (kolejne emisje obligacji), co pozwala im raportować kolejne dobre wyniki i tak dalej. Boję się, że nadejdzie taki dzień, że inwestorzy powiedzą „sprawdzam” i okaże się, że w pięknych bilansach niewiele jest treści. I między innymi pod tym kątem staram się weryfikować raporty Fast Finance.
Jeżeli właśnie trafiłeś na tego bloga polecam Tobie zajrzeć na stronę „Zacznij tutaj”, polecam również Bazę Inwestorów.
Obligacje Fast Finance – finanse
W przypadku FF jedno wiemy na pewno:
Przychody ze sprzedaży obejmują uzyskane kwoty odzyskanych wierzytelności.
Czyli, to co spółka raportuje w przychodach, jest to faktycznie odzyskana gotówka. Cieszy fakt, że wpływy te są w miarę stałe, ale prześledźmy je w relacji do różnych parametrów:
W Q1 2013 marża brutto wyniosła 92% (czyli odzyskane wierzytelności kosztowały FF 8%), w Q2 2013 było nawet 94%, by następnie stopniowo spadać do 90%. Może to (ale nie musi) świadczyć o tym, że rzeczywiście za zakup wierzytelności trzeba płacić coraz więcej.
Tutaj widać stały trend. Chociaż saldo wierzytelności spółki rośnie to spada relacja odzyskanych kwot do tego salda. Czyli spółka posiada więcej wierzytelności, ale nie przekłada się na większe wpływy z ich odzysku. Spada zatem efektywność gospodarowania. Czego konsekwencją jest oczywiście pogorszenie wskaźników rentowności, szczególnie rentowności kapitałów (przy rosnących kapitałach zyski stoją w miejscu):
Uwaga: na potrzeby wyliczenia zyskowności kapitałów, zysk netto za kwartał mnożony jest przez 4 (zanualizowany).
Na koniec analiza długu odsetkowego:
W relacji do kapitałów dług odsetkowy powoli spada, natomiast przeciwna tendencja jest w relacji do sprzedaży (odzyskanych kwot należności). Czyli coraz więcej środków spółka musi zaangażować, aby odzyskać podobne kwoty należności.
Obligacje Fast Finance – opinia
- Spółka musi angażować coraz większe środki (kredyty, kapitały), aby utrzymać przychody i zyski na podobnym poziomie – spada efektywność.
- Spadek efektywności może być spowodowany rosnącymi cenami pakietów wierzytelności, ale równie dobrze „starzeniem” się portfela należności. FF nie było aktywne w zakupach wierzytelności w 2013 roku więc wzrost wartości portfela być może wynika po prostu z naliczania odsetek przeterminowanych za zwłokę, a starszy portfel trudniej odzyskać. Być może jedna transakcja zakupu w 2014 roku diametralnie zmieni efektywność odzysku,
- W marcu 2015 przypadają do wykupu obligacje za 30 mln. PLN. Spółka generuje roczne przychody (odzyski należności, czyli wpływy gotówki, jeżeli dobrze rozumiem) poniżej 30 mln. PLN więc z pewnością będzie musiała refinansować zadłużenie. Wykazując nadal podobne wyniki nie powinno być z tym poważnych problemów,
- FF posiada własny NSFIZ (Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty), który również rozpoczął zakupy wierzytelności. Muszę przyznać, że nie zajmowałem się tego typu funduszami (jak są księgowane), wydaje mi się, że spółka wykazuje w swoich wynikach jedynie przychody z zarządzania tym funduszem (w bilansie zakupione jednostki jako inwestycje długoterminowe), nie konsolidując wyników (spółka oczywiście nie odpowiedziała na zadane pytanie, jak zresztą i większość innych spółek z pięknymi stronami o relacjach inwestorskich). Jeżeli skala NSFIZ będzie rosnąc, przez to oczywiście obraz jednostkowych wyników Fast Finance się rozmyje,
- w bilansie brak jest wolnej gotówki, bez wzrostu zadłużenia może być ciężko o kolejne zakupy wierzytelności.
Wydaje się, że z posiadanych zasobów spółka wycisnęła co się da, akcjonariusze nie muszą się spodziewać skokowych wzrostów wyników i wartości akcji. Z kolei obligatariuszy może cieszyć powtarzalność wyników, ściągalności należności, brak niespodzianek in minus. Na pewno ważnym projektem dla Fast Finance będzie przygotowanie się od refinansowania zapadających w 03/2015 obligacji.
Przypominam, że treści przedstawione w powyższym wpisie są moimi prywatnymi opiniami i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści.
Czyli zmniejszenie udziału FF w twoim portfelu było błędem ?
Czy było błędem to się okaże jak spółka spłaci papiery, albo nie :). Myślę, że nie musiałem sprzedawać. Na pocieszenie dla mnie jednak dodam, że sprzedałem FFI0916 po 103,99 wcześniej kupione po 101,50, a dziś kupiłem wprawdzie FFI0315 po 101 (pewnie rentowność podobna, bo okres krótszy).
Co do spółki jestem nastawiony powiedzmy neutralnie, ale z zachowaniem nadal czujności. Martwi mnie te 30 mln PLN pożyczone kilku dziwnym spółkom, mam nadzieję, że ta kasa do FF wróci, bo wtedy będzie lepiej pracować niż na 12% odsetek od udzielonej pożyczki.
Dodam, że na większość papierów mam otwarte zlecenia sprzedaży po cenach wysokich, ale teoretycznie możliwych do zrealizowania (z reguły 1,5-2% wyższych od tych co chodzą) licząc, że czasami coś pójdzie i będę mógł odkupić taniej.