Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu. Po raz chyba pierwszy tak wysokie zadłużenie (GetBacku) jest własnością Inwestorów Indywidualnych. To od Was zależy, jak się sytuacja rozwinie, bez Was właściciel GetBacku całkowicie straci zainwestowany w niego kapitał. Pod jednym warunkiem.
Musicie działać wspólnie. I szybko
Nie ma innej opcji. Gdy rozpęta się „polskie piekiełko” i zacznie się udowadnianie, kto ma rację i kłótnia o mało ważne punkty, będzie za późno. Pakiety wierzytelności będą się „starzeć” odzyski będą coraz mniejsze, aż nie wystarczą na pokrycie kosztów operacyjnych i okaże się, że spółka jest do likwidacji, ale za bardo nie ma co likwidować. Bardzo ważny jest czas, czyli jak najszybsze zapoznanie się z sytuacją spółki i decyzja o zawarciu układu lub o jej likwidacji. Każdy miesiąc opóźnienia, to miliony złotych strat.
Niestety zarząd GetBack nie ułatwia sytuacji, do dziś nie podał nawet jakie są miesięczne odzyski w 2018 roku. Być może są bardzo dobre, być może są bardzo słabe, mniejsza o to. Sam fakt niepodawania ich do publicznej wiadomości to w mojej ocenie co najmniej brak dobrej woli (każdy może sobie wybrać bardziej dosadne słowo). Czy zarząd działa fair wobec swoich wierzycieli?
Porozumienie Obligatariuszy GetBack
Największą i najbardziej sensowną grupą reprezentującą obligatariuszy GetBack jest Porozumienie. Proszę każdego z Was, właściciele obligacji GetBacku o rozważenie dołączenia do tej grupy. Nic nie płacisz, wystarczy, że podasz do siebie kontakt i serię obligacji oraz ich wartość. Tu nie ma darmowych obiadów, jak się nie ujawnisz, odpuścisz, ktoś użyje Twoich głosów przeciwko Tobie.
Tutaj znajdziesz wszystkie linki, w tym e-mail, na który możesz wysłać zgłoszenie.
Jestem w kontakcie z organizatorami porozumienia, naprawdę sensowni ludzie, myślę, że wystarczy im zapału, aby działać do końca. Aha, jest już około 600 zgłoszonych osób i wierzytelności na kwotę 300 mln zł.
Uwaga – to nie jest formalna inicjatywa. Nie ma w niej żadnych zobowiązań. Ale bardzo ważne jest, żeby się policzyć bo…
Rada Wierzycieli GetBack
Za chwilę kurator obligatariuszy zarządzi głosowanie nad wprowadzeniem osób do Rady Wierzycieli. Inwestorzy instytucjonalni na start będą mieli głosy „warte” kilkadziesiąt milionów złotych. Inwestorzy Indywidualni mają znacznie więcej, muszą, powtarzam muszą zagłosować wspólnie na swojego reprezentanta. W tym celu należy już dziś z domu maklerskiego uzyskać świadectwo depozytowe dla posiadanych obligacji (lub inny dokument poświadczający, nie znam jeszcze szczegółów). I głosować wspólnie na jednego kandydata. Ważne jest również, aby kurator dopuścił głosowanie drogą elektroniczną – mamy 21 wiek, nie wszystkim chce się wysyłać papierowe listy.
Podsumowując, gdybym był obligatariuszem GetBack, obowiązkowo przystąpiłbym do Porozumienia, a także przygotowałbym dane do głosowania na osobę do Rady Wierzycieli. Pamiętajcie, każde przesunięcie terminów, to tysiące, albo miliony złotych strat. Im szybciej sytuacja GetBack będzie jasna, tym szybciej może zapaść decyzja o układzie (lub upadłości) i szybciej kasa do Was zacznie wracać.
Nie daj się skłócić
Nie wszyscy będą mieli takie same cele jak Inwestorzy Indywidualni. Niektórym może zależeć, aby grać na zwłokę, innym na tym, aby dokonać jak największej redukcji długu. Tu są wielkie miliony do ugrania. Może pojawić się szum informacyjny, kłótnie, dyskusje proceduralne itp. Cele obligatariuszy są jasne:
- jak najszybciej poznać prawdziwą sytuację GetBack,
- wprowadzić swoją osobę do Rady Wierzycieli,
- zawrzeć korzystny układ (lub zdecydować o likwidacji spółki).
Wiele wątków pobocznych będzie „grane”, ale warto trzymać się meritum, nie zbaczać ze ścieżki.
Czy płacić kancelarii prawnej?
Być może ktoś ma ogromne pieniądze zainwestowane w obligacje GetBack i pewniej się będzie czuł wynajmując prawnika. Jednak, z zastrzeżeniem, że nie jest to porada prawna, wydaje się, że na dzisiaj prawnicy nie mają nic do roboty przy GetBack. Wszystkie postępowania egzekucyjne wobec spółki są wstrzymane, GetBack też do czasu zatwierdzenia układu nie będzie regulować swoich zobowiązań sprzed otwarcia postępowania układowego.
Inną sprawą jest kwestia „misselingu” i roszczeń wobec sprzedawców. Ale i tej sprawy nie ma co łączyć z postępowaniem układowym GetBack. Być może warto tutaj słać wnioski i dowody do KNF, które już zapowiedziało, że z wielką chęcią tą sprawą się będzie zajmować, zwłaszcza, gdy dotyczyć będzie instytucji finansowych. Gdy na poziomie ogólnym KNF ukarze którąś z instytucji, łatwiej będzie dochodzić swoich roszczeń indywidualnie.
Biję się w piersi
Przykro mi, że tak późno zorientowałem się, że z GetBack jest coś nie tak. W zasadzie mocniejsze ostrzeżenia pojawiły się na blogu dopiero przy okazji kapitalizacji emitentów w marcu i wyników portfela za kwiecień. Powinienem już być bardziej dosadny po tym wpisie na blogu Gazeta Giełdowa. Gratulacje dla autora, bo moim zdaniem to właśnie on po raz pierwszy napisał wprost, że sprawy z GetBack wyglądają co najmniej dziwnie. Ja cały czas czekałem na wyniki za 2017 rok, przekonywałem się, że przecież ratingi, że właściciel (Abris) na pewno wszystko kontroluje, że emisja akcji na pewno uzgodniona itp. Cała sprawa dała mi mocno do myślenia, przepraszam Was. Wyciągam wnioski na przyszłość, a teraz zrobię co się da, aby pomóc poszkodowanym przez GetBack. Na pełen rachunek sumienia i kalendarium zdarzeń jeszcze przyjdzie czas.
Podsumowanie
Jeszcze raz podkreślę. Warto, trzeba działać wspólnie. Przystąpić do porozumienia, zebrać świadectwa depozytowe posiadanych obligacji i głosować na wspólnego kandydata do Rady Wierzycieli. Rozprzestrzeniajcie również informacje o porozumieniu obligatariuszy tam, gdzie się da. Liczba poszkodowanych osób, skala finansowa strat jest na tyle duża, że przy patrzeniu na ręce Sądom, Prokuraturze, czy innym osobom decyzyjnym jest naprawdę szansa, aby cały proces przeprowadzić maksymalnie szybko i skutecznie. Czego wszystkim życzę.
Nie zgadzam się z opinią, że należy się śpieszyć i każdy miesiąc ma znaczenie. Teraz już mają ochronę przed wierzycielami, spółka może działać praktycznie normalnie.
Jedyną sytuacją kiedy należy się się stosunkowo śpieszyć jest taka, że na dziś okazuje się, że w spółce są ujemne kapitały własne. Wtedy OK, konieczna jest szybka konwersja, układ itd.
Jeżeli kierujemy się w stronę układu (jako wierzyciele), to z jego podpisaniem należy raczej zwlekać, tak aby przekonać się jaki jest faktyczny majętek firmy (aktywa) i jak przebiegają spłaty. Wcale nie jest wykluczone, że przebiegają przyzwoicie a majątku starczy w dużym stopniu na pokrycie wierzycieli (większym nawet niż teraz proponuje spółka).
Jeżeli poczekamy z układem i okaże się w spółce jest fatalnie (co też jest prawdopodobne), to i tak prawie nic to nie zmienia w stosunku do wcześnie przyjętego układu. I tak będzie to (postępowanie) trwało lata, uda się odzyskać tyle samo.
Inna sprawa, że musi być przedstawiona jako alternatywa sprzedaży całości pakietów np Krukowi. Wyliczone, ile są w stanie zaoferować (Kruk) i ile wtedy wierzyciele dostaną „od ręki”.
To na tej postawie wierzyciele(!) muszą podjąć decyzję, co im się bardziej opłaca.
Ale na pewno nie należy się śpieszyć z układem, bez znania szczegółów o spłatach i dokładnej sytuacji spółki, przedstawionych wariantach itd.
We wpisie powyżej zawarłem taką kolejność:
jak najszybciej poznać prawdziwą sytuację GetBack,
wprowadzić swoją osobę do Rady Wierzycieli,
zawrzeć korzystny układ (lub zdecydować o likwidacji spółki)
Parę razy podkreślałem, że najpierw trzeba poznać sytuację spółki (zgadzamy się).
Pośpiech na pewno jest w skazany, jeżeli w GetBack jest bardzo źle, czyli w opcji likwidacji. Bo z miesiąca na miesiąc portfele stają się mniej warte. A również nie zaszkodzi, gdy jest dobrze, wtedy Wierzyciele szybciej odzyskają kasę. I zgadzamy się, że to Wierzyciele podejmują decyzję co jest dla nich lepsze (jak się zjednoczą).
Przez pośpiech rozumiem działanie bez zbędnej zwłoki, piętnowanie wszelkich prób opóźniania działań (np. nowy zarząd i brak raportu finansowego itp.), a nie działanie w ciemno i na hurra.
Posiadam obligacje serii H (PLGTBCK00024) które są zabezpieczone zastawem rejestrowym na wierzytelnościach. Nie są one objęte układem. Niestety nie wiem jaki powinien być mój tok postępowania w doprowadzeniu do wykupu przez spółkę moich zabezpieczonych obligacji lub w doprowadzeniu do egzekucji z majątku który stanowi zabezpieczenie. Nie posiadam warunków ich emisji – link udostępniony przez dom maklerski jest nieaktywny. Jeżeli ktoś ma doświadczenie w takich sprawach proszę o wskazówki.
Zgadzam się w 100% z komentarzem bmiary. Niestety, niektórzy na forum getbacka pragną zemsty a zemsta czasami zaślepia i nie pozwala na racjonalne myślenie.
kto Ci sprzedawał? oferuje teraz wsparcie?
to jest seria z Catalyst, dokument publicznie dostępny:
https://gpwcatalyst.pl/emitenci-obligacji-dokumenty-firmy
Dzwoń / pisz do administratora, co w tej sytuacji robi, czy przejmuje przedmiot zabezpieczenia itp:
Na mocy umowy z dnia 30 lipca 2014 r. Emitent ustanowił kancelarię prawną Chałas i Wspólnicy spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie, ul. Grzybowska 45, 00-844 Warszawa administratorem zastawu rejestrowego („Administrator Zastawu”).
Ja dodam tylko od siebie taką ciekawostkę, że administratorzy największej grupy tematycznej na facebooku (getBack – grupa poszkodowanych obligatariuszy (klientów)) promują jedną kancelarię prawną, która wymaga wysokiej opłaty za pełnomocnictwo, a także kasują wpisy i wyrzucają z grupy osoby, które zwracają uwagę, że to rozwiązanie nie jest zbyt korzystne i proponują inne. Resztę niech każdy dopowie sobie sam 🙂 Też wydaje mi się, że to porozumienie pogetback.pl jest najsensowniejsze.
Kontynuując temat możliwych scenariuszy na przyszłość…
Interesujący wydaje się też scenariusz, który by można nazwać hybrydowym, tzn. przez np. 3-4 lata próbować ściągać jak najskuteczniej posiadane wierzytelności, a to co się nie uda sprzedać. Wtedy ten pakiet nie byłby już taki duży, byłoby więcej na niego potencjalnych chętnych (np. Best) co automatycznie daje wyższą cenę sprzedaży tych „resztek”. Oczywiście całość uzyskanych ten sposób środków przeznaczyć na spłatę i spółkę zlikwidować po tych 3-4 latach.
Wstępna propozycja spółki zakłada 7(!) lat spłat co nie jest najlepszym pomysłem. Wyraźnie widać, że te ostatnie lata są chyba tylko po to, żeby zapewnić istnienie spółki, bo spłaty w wysokości 3,92% i 1,37% są po prostu śmieszne…
Kibicuję obligatariuszom getback. Nie mniej jednak, widząc dotychczasowe „ich działania i okoliczności”, mogę postawić dolary za orzechy że, skończy się wielkim lamentem, ambergold nr coś tam, największą aferą którejś tam RP itd.. Wcześniej czy później getback upadnie, po prostu każda inna możliwość kłoci się ze zdrowym rozsądkiem. ( odzyski w tej chwili będą bliskie zeru ). Postępowanie sądowe, ma dać czas na ratowanie ile się da, ile jeszcze można soku malinowego wycisnąć z tego gówna przez Abris. Potem się zaczną kolejne roszczenia Abris vs. SP, i będzie to wałkowane w zależności od okoliczności. Pewnie usłyszę jakieś głosy sprzeciwu, szkoda tylko że, ich nie słyszałem jakieś pół roku wcześniej. Co do ostrzeżeń, to Remi, Twoje bicie się w piersi, to delikatne jakieś chyba pukanie. Były wcześniej i wielka szkoda że, dosadny też nie byłeś wcześniej. Może wcześniejsze analizy oparte na prawdopodobnie (w moim przekonaniu z całą pewnością) sfałszowanych danych i ewentualnie partnerstwo bloga, miały jakiś wpływ. W porównaniu do „super wiarygodnych”, DM mbBank, Dm BOŚ i paru innych, nie boję się użyć słowa analitycznych niechlujów, działających pod własną sprzedaż w IPO, to nic nie znaczy. Prowadząc bloga, chcąc zachować wiarygodność, nie uciekaj od błędów (są nieuniknione).
Zdecydowanie więcej dajesz!!!
Z getback, skończy się przyśpieszoną edukacją dla inwestorów szukających „bezpiecznych” inwestycji, lepszych niż lokaty. W większości z nich, już pożegnaniem tego rynku, wielkim szumem i tyle. Dla rynku to dobrze (chyba Ci kiedyś pisałem). Inni windykatorzy będą mogli działać w normalnych warunkach rynkowych, nawet z przejściowymi trudnościami z lokowaniem długu, rynek się wyczyści, rentowności obl. na Catalyst będą rozsądne (już w większości są). Każdy rynek tak działa, ma swoje „czarne owce” a potem jest tylko silniejszy.
Jedyne co może być zdecydowanie negatywne, to pozostawienie osób odpowiedzialnych, z brakiem wolnego czasu na przemyślenia swojej działalności.
Pozdrawiam, Darek
Jestem tego samego zadania co Darek. Moim zdaniem jedyny sensowny układ, to strzyżenie obligatariuszy o od 30 do 50%, zamiana pozostałej części długu na akcje po cenie emisyjnej 1 gr / szt, przejęcie kontroli nad spółką i całkowite usunięcie z niej ludzi, którzy zarządzali nią do tej pory.
Gauss,
Chyba się wkradło jakieś niedomówienie, niedopisanie, czy tam cokolwiek.
Jedyny sensowny układ…, to brak układu, natychmiastowa!!! likwidacja, zwolnienia i sprzedaż pakietów wierzytelności. Wtedy, być może obligatariusze odzyskają ze 30% kapitału. W każdym innym wypadku, obligatariusze nic nie odzyskają!!!, ewentualnie jakieś grosze (za kilka mc. pakiety nie będą funta kłaków warte a spółka zupełnie tracąc wiarygodność nie jest w stanie prowadzić skutecznej egzekucji, zwolnienia pracowników, bałagan, ogólnie to pożar w burdelu)). Z każdym dniem wartość tego gówna, jeśli jeszcze jest dodatnia, to maleje. Zyskają natomiast kancelarie prawnicze, co niektórzy pseudopolitycy będą próbowali zbijać kapitał polityczny i generalnie będzie wybijać szambo.
pozdrawiam, darek
ps. nie mam akcji, obligacji ani nic wspólnego z getback. Aby nie było niedomówień.
Proponuję obniżyć trochę ton dyskusji…
bmiara,
Dzięki za propozycję. Dostosowując się do niej, nie będę komentował Twoich scenariuszy, bo to i nie miejsce ani czas odpowiedni. Też zresztą, mi się nie chce.
Życzę jednak powodzenia w „windykacji windykatora” i ewentualnie tworzenia nowych scenariuszy financial fiction.
pozdrawiam, darek
Niestety ale realia wyglądają tak jak pisze Darek a nie jak chcą zaklinać rzeczywistość inni. Spłata 1,26% wartości obligacji na koniec tego roku i 23,97% na koniec 2019 r. to jakieś nieporozumienie. Już lepsza upadłość i 25% teraz (oczywiście upadłość też potrwa pewnie minimum rok). Układ jest po to żeby Abris mógł jak najwięcej odzyskać z Getback kosztem wszystkich innych. Jeśli Getback miałby możliwość prowadzenia dalej zyskownego biznesu to Abris już dawno by objął nowe akcje i dokapitalizował spółkę. Dlaczego nie opublikowano nadal raportu rocznego? Jakie trupy są w szafie Getback?
pozdrawiam
obligatariusz Getback (niestety…)
o 23:35 GetBack raczył poinformować, że jednak raportu finansowego za 2017 rok nie będzie. Pogratulować szacunku dla akcjonariuszy i obligatariuszy. Tym razem ma być 21 maja. Jego wartość będzie jedynie historyczna.
Cały czas nie rozumiem dlaczego nie mogą podać odzysków z wierzytelności za: styczeń, luty, marzec, kwiecień. Ta informacja na dziś jest bardziej cenna niż teoretyczna wycena portfeli na koniec 2017 roku.
Wstępna szacunkowa skonsolidowana strata netto Grupy Kapitałowej GetBack za rok 2017 wyniesie ok. 1 mld zł.
http://biznes.pap.pl/espi/pl/reports/view/2,385793
A zatem kapitały własne ujemne. Myślę, że warto przeczytać komentarz Darka powyżej.
Też się zgadzam z Darkiem. Po tym, co zaszło, nie ma sensu żaden układ – bo nie ma uczciwości. Szukałbym porozumienia z prokuraturą.
Przede wszystkim – nie należy panikować.
To strata „papierowa” wynikająca z przeszacowania aktywów. W zasadzie, było pewne, że to ogłoszą. Od jakiegoś czasu nowy zarząd mówił o „poprawie bilansu”. To właśnie to, urealnienie wyceny. I powiem szczerze, chyba się wszyscy spodziewaliśmy, że na dzisiaj spółka nie jest warta tyle, co Kąkolewski ściemniał.
Pieniądze z firmy nie wyparowały!
Są nadal w wierzytelnościach, tylko audytor ich „zmusił” (zresztą słusznie) do przeszacowania ich wartości.
Cj piszesz, że na układ nie ma szans. Wręcz przeciwnie, to przeszacowanie i ostatnie działania zarządu, to taka mało subtelna sugestia spółki coby obligatariusze zgodzili się na ich warunki.
Patrzcie, taka gigantyczna strata, lepie zgódźcie się na układ na naszych warunkach inaczej nic nie dostaniecie.
Taka mniej-więcej jest narracja prowadzona przez Abris, najpierw wobec sądu, teraz wobec wierzycieli.
Abris to fundusz, który jest znany z bezwzględnych działań. Będą się starać robić to, co dla nich jest korzystne, a niekoniecznie korzystne dla wierzycieli. Dlatego ważne jest, aby rada wierzycieli pilnowała naszego interesu.
Czytając komentarz Pana bmiara odnoszę wrażenie, że jest to ktoś z kręgu spółki: Jego wypowiedzi typu “strata papierowa”, “spokojnie” itp. o tym świadczą. Nie mam akcji ani obligacji GB ale przerabiałem to samo przy PCZ. Według mnie tylko szybka likwidacja co i tak prawdopodobnie nic nie da.
Proszę o unikanie komentarzy ad personam, zwłaszcza anonimów. Mam obligacje GetBack, ma je mój ociec i w moim interesie jest abyśmy (wierzyciele GetBacku) odzyskali jak najwięcej. A to zapewnia układ. Dlaczego to już pisałem wielokrotnie.
generalnie powiem tak – kilka juz likwidacji przezylem i z zadnej nic – kompletnie nic nie odzyskalem, wiec w tej chwili mysle, ze uklad jest jednak lepszy bo cos jeszcze chociaz w formie akcji czy odsetek oddadza przez jakis czas, pozniej to i tak do piachu. a jak dojdzie do likwidacji to zapewniam was, ze nic nie dostaniecie – tak pokazuje historia… niestety smutne ale prawdziwe
bmiara: od czasu zawieszenia spółki wszystkie działania zarządu to taka mało subtelna sugestia, że wierzyciele są i będą wykorzystywani. I dobrze piszesz, że twardo gra Abris. Dlatego mam przeciwne zdanie co do układu, jak Anonim mam skojarzenia z PCZ, gdzie oszukano wierzycieli. Powtarzam, układ ma sens przy zachowaniu uczciwego traktowania stron. Oferowanie wierzycielom 1% i gruszek na wierzbie to negocjacyjny policzek, a teraz jeszcze widać krętaczenie z raportami. Trzeba dużo naiwnej wiary, by optymistycznie to oceniać. Dlatego nie wierzę, że układ to droga, by wierzyciele odzyskali jak najwięcej. To Abris walczy, by przez układ zyskać jak najwięcej, dobro wierzycieli jest zupełnie zmarginalizowane. Tymczasem obraz kapitałowy jest taki, że wierzyciele mają o wiele większe zaangażowanie, niż wartość spółki. Ba, ujemne kapitały własne przemawiaja za upadłością.
Poczytaj, co dzieje się w temacie pracowników: https://www.bankier.pl/wiadomosc/GetBack-co-dalej-z-pracownikami-7589212.html – będą z uśmiechem odzyskiwać kasę dla wierzycieli przez lata? Zejdżmy na ziemię.
Ok. Wiemy trochę więcej ale nadal mało. Z tego co wiem, założyciele Porozumienia jeżdżą na spotkania, wyciągają informację i dopinają temat Rady Wierzycieli i podobne. Dajmy im działać, na decyzje przyjdzie czas.
Na dziś według tego co się dowiedzieliśmy ja też skłaniałbym się do upadłości, albo wygaszenia działalności GetBack (np. do kilku osób) i powierzenia serwisu wierzytelności innej firmie (inkaso). A spływy należności przeznaczałbym na realizację układu. Być może na takie „cacko” znalazłby się kupujący.
Utrzymanie całej struktury też wydaje mi się mało sensowne, gdy każdy z pracowników będzie szukał sobie nowej pracy, a dłużnicy będą ignorowali dzwoniących słysząc słowo GetBack.
Przy ujemnych kapitałach własnych Abris powinien już się pożegnać z byciem właścicielem spółki. Spółka już kapitałowo nie istnieje. To oni (pośrednio jako nadzorca) doprowadzili do tej sytuacji jako właściciel. Więc emisja akcji po możliwie niskiej cenie.
Proponuję do czasu kolejnych informacji wyciszyć dyskusję co jest lepsze, bo chyba nic nowego nie uradzimy, szkoda czasu i nerwów.
Dziękuję za wszystkie wpisy. Czy można prosić o analizę (może ciut więcej niż pobieżna) sytuacji spółki BBI Development (obligacje, akcje) bo wyceniana jest jak bankrut a przecież finansowanie wydaje się w porządku. Zrolowane obligacje, kredyt na budowę. Wkrótce otwarcie Centrum Marszałkowska a jak dobrze zrozumiałem w tym roku sprzeda za duże pieniądze wybudowane projekty (Centrum Marszałkowska, Złota44, Koneser, …)
Z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
https://michaelstrom.pl/download/files/raporty_i_analizy/analizy/Raport_kredytowy_BBI_Development_SA.PDF
to ja rowniez popprosze bo chyab w tabelce kapitalizacja na koniec m-ca zapalis ie lampka
ostatni wpis o bbd jest z 2014
Dla tych co nie śledzą wątku poświeconego Porozumieniu na forum StockWatch pozwolę sobie wkleić informację od 1 z naszych liderów:
„Po żołniersku:
– rozmowy zjednoczeniowe zakończone sukcesem, trzy grupy się łączą w jedną – nasze wspólne Porozumienie Obligatariuszy, mamy taki sam cel, taką samą sytuację i chcemy działać wspólnie bo razem znaczymy więcej
– po kolejnej bardzo rzeczowej rozmowie z Kuratorem:
– głosy (listami) powinny dotrzeć do Kuratora do 30 maja,
– świadectwa depozytowe (wysyłamy oryginał) powinny być ważne min. do 15 czerwca,
– obligacje w formie papierowej – kserokopia z obligacji
– obligacje przedstawione do wykupu – kserokopia zgłoszenia do wykupu
– rekomendacje ws kandydatur do Rady Wierzycieli oraz trybu głosowania prześlemy mailem, z uwagi na osiągniętą wielkość Porozumienia i koalicji przymierzamy się do wystawienia dwóch osób
– czy warto głosować i poprzeć swojego kandydata? – to na tym etapie postępowania układowego jedyne, co każdy z nas może zrobić dla siebie – wybrać jak najsensowniejszą Radę Wierzycieli bo to Rada będzie mogła złożyć swoje propozycje układowe, w pojedynkę nikt tego nie zrobi… warto by były w niej osoby kompetentne, które będą w stanie wykorzystać uprawnienia RW, w tym możliwość przeglądania ksiąg i dokumentów GBK (!) oraz to Rada będzie wyrażać zgodę na ewentualną sprzedaż składników majątku powyżej 500tys (pozostaje mieć nadzieję że do tego nie dojdzie)
– zapraszamy wszystkich Obligatariuszy do działania w ramach Porozumienia Obligatariuszy, codziennie dołączają do nas nowe osoby, nie jesteśmy grupą zamkniętą wręcz odwrotnie…”
Co do BBI, postaram się, ale będzie to raczej w czerwcu. Przy okazji Raportu Rankingowego (o którym wkrótce będę sporo pisał).
@obl: daj proszę namiar na siebie. Mam obligacje serii H zabezpieczone. Nie jestesmy częścią ukladu i mozemy windykowac z zabezpieczenia. Rozmawialem z Chalasem. Sa niemrawi (delikatnie mowiac) ale w koncu mam namiar na konkretna osobe sie tym zajmująca. Mam jeszcze 2 osoby posiadajace te serie. Trzeba dzialac jak najszybciej by odzyskac co sie da z zabezpieczenia.
prosze o kontakt „Obl” z dnia 15 maja godz 8.45, oraz inne osoby z obligacjami serii H i G
Według spisu wierzytelności opublikowanych przez syndyka seria H chyba również jest objęta układem ponieważ znalazła się w spisie wierzytelności
Z informacji na stronie kuratora obligatariuszy http://www.biurosyndyka.pl wynika, że : 18.05.2018 r.: ” Kurator otrzymał wersję elektroniczną załączników wniosku – poniżej publikacja nie publikowanego załącznika w części dotyczącej obligacji z oznaczeniem tylko serii i kwot zobowiązań. Identyczny zakres informacyjny będzie zawierał spis wierzytelności.”
http://www.biurosyndyka.pl/zestawieniewierzycieli.pdf Czyli jest to po prostu lista serii obligacji i przypisanych do nich kwot jaką GBK złożył do sądu wraz w wnioskiem.
Remigiusz,
jeśli nie przystąpię do żadnej grupy i osób posiadających obligacje Getback (mam ich za ok. 10 tys nominału) i nigdzie tego nie zgłoszę to czy w przypadku jakichkolwiek procesów restrukturyzacyjnych jestem na gorszej pozycji niż osoby które przyłączyły się do jakiejś grupy i np będą miały swojego przedstawiciela w Radzie?
czy możne się tak zdarzyć że osoba reprezentowana przez konkretną grupę i posiadająca obligacje tej samej serii co ja odzyska więcej niż ja nie przystępujący do żadnej grupy?
czy nie jest tak że w razie zwrotów jakichkolwiek środków z obligacji wszyscy otrzymają proporcjonalny zwrot do ilości posianych obligacji danej serii?
będę wdzięczny za kilka słów wyjaśnienia
Nie. Wszyscy dostaną tyle samo (w obrębie grupy wierzycieli). Sprawdź tylko, czy twoja seria znajduje się w spisie wierzytelności: http://www.biurosyndyka.pl/
dokładnie.
Tu chodzi o to, że jak większość będzie miała podobne podejście, to wtedy inni będą decydować za inwestorów indywidualnych i warunki układu mogą nie uwzględniać w sposób optymalnych Waszych postulatów.
Czesc
Czy ktos moze wie co uradzono na ostatnim zgromadzeniu wierzycieli? Na obligacje.pl jest jakues info a le tylko dla wtajemniczonych 🙁