Maj, to drugi kolejny miesiąc, kiedy zdywersyfikowany portfel obligacji zanotował stratę, tym razem było to -0,17%. Mało tego, w portfelu posiadam obligacje OT Logistics, których obecna cena wynosi 71% nominału, i niejako zmusza do zastanowienia się, co dalej z tym emitentem zrobić.
Ideą tego przedsięwzięcia nie jest osiąganie fantastycznych stóp zwrotu, a zbudowanie portfela składającego się z wielu emitentów z różnych branż i niewymagającego codziennej obserwacji. Czyli z założenia:
- Portfel ma być odporny na upadłość pojedynczego emitenta. Udział żadnego z emitentów nie powinien przekraczać 5% wartości portfela więc w przypadku upadłości jednego z nich (i utraty 100% zainwestowanych w niego środków) ryzykuję brakiem zysku rocznego (lub osiągnięciem minimalnego zysku), natomiast nie wchodzę w stratę na kapitale,
- Portfel ma być również odporny na ryzyko pojedynczej branży. Z założenia udział pojedynczej branży nie powinien w portfelu przekraczać 10 procent więc totalne załamanie w pojedynczej branży też nie powinno zdewastować portfela,
- Portfel ma być bezobsługowy, transakcje głównie wynikają z wykupów lub istotnej zmiany w postrzeganiu wypłacalności emitenta. Brak aktywnego handlu.
Dla przypomnienia, tutaj prezentacja idei portfela zdywersyfikowanego, a tutaj prezentacja po jego utworzeniu, a tutaj wszystkie wpisy jego dotyczące.
Zdywersyfikowany portfel obligacji firm – maj 2018
W maju ze składu portfela ubyły obligacje Ronson (RON0518), a pojawiły się obligacje Dekpol (DEK1018). Dewelopera (Ronson) chciałem wymienić na firmę z tej samej branży, ostatecznie padło na Dekpol, który jest i deweloperem i firmą budowlaną (buduje na zamówienie), a wreszcie producentem części do maszyn (łyżki). Sytuacja finansowa spółki i krótki termin do zapadalności obligacji powodują, że transakcję uznałem za odpowiednią dla struktury portfela.
Omówienie transakcji i sytuacji wybranych spółek znajdziesz pod tabelką ze składem portfela:
Już pobieżne spojrzenie na tabelkę i dominację koloru czerwonego (w kolumnie zmiana kursu) pokazuje, w którym kierunku przesuwają się ceny obligacji na Catalyst. Z maju, w portfelu wzrosły ceny 7 obligacji, natomiast spadły aż 16-tu. O ile większość spadków nie martwi mnie w aspekcie długoterminowym, to niestety jest przynajmniej jedna spółka, co do której muszę się bardziej zastanowić. Ale zanim omówię spółki, najpierw mała dygresja.
Jak już wiesz, przygotowałem Raport Rankingowy dotyczący 30 spółek z Catalyst. Raport będę stopniowo rozszerzał. Spółki w Raporcie dzielę na kilka obszarów, stref, których nazwy myślę, że dobrze oddają ocenę danej spółki. Kolejno są to strefy: relaksu, spokoju, czujności, odważnych i ekstremalnych. Do pierwszych 3 stref podchodzę ze spokojem. Można powiedzieć, że im „niższa” strefa, tym więcej uwagi danej spółce poświęcam, ale uważam, że w normalnych warunkach nie ma potrzeby do zmartwień. Natomiast strefa odważnych oznacza w mojej ocenie już istotne ryzyko, które należy odpowiednio prześwietlić. Tak wygląda układ spółek z portfela zdywersyfikowanego według oceny w Raporcie Rankingowym:
Jedną z 2 spółek, które znalazły się w Strefie odważnych jest OT Logistics. Zapewne gdybym ukończył raport wcześniej, obligacje spółki opuściły by portfel zdywersyfikowany (którego celem jest stabilność, a nie wysokie zyski), tak muszę się mierzyć dzisiaj z ceną obligacji na poziomie 70% i trudną decyzją do podjęcia. Podstawowy problem spółki – to nawarstwienie zadłużenia krótkoterminowego. Spółka zdaje sobie z tego sprawę i obecnie ustanowiła program emisji obligacji do kwoty 200 mln zł. W czerwcu ma mieć miejsce pierwsza emisja obligacji i zapewne jej wynik to będzie pewien wyznacznik na przyszłość. Obligacje grupy znajdują się w portfelach wielu funduszy inwestycyjnych i OFE, jest więc nadzieja, że zadłużenie zostanie zrefinansowane. Tu na pewno z uwagą będę śledził komunikaty.
Drugą spółką, nie ocenioną jeszcze w Raporcie, której sytuacja niezbyt mi się podoba, jest Medort. Również dopuszczam możliwość sprzedaży z portfela obligacji tej spółki, ale z decyzjami poczekam do sporządzenia jej Rankingu.
Pozostałe spółki, mimo nerwowej sytuacji na Catalyst, mam nadzieję, że nie przysporzą mi problemów w najbliższej przyszłości.
Portfel obligacji firm – skład według branż
Wygląda następująco:
Dekpol trudno zakwalifikować do jednej branży, ale zdecydowałem się umieścić spółkę w branży budowlanej, stąd przesunięcie między sektorami. Zastosowałem się też do rady Czytelnika:
Czy jest sens “mrozić” gotówkę? Wiem, że w jeden papier wkładasz min. 2.000 ze względu na prowizję, ale czy jest sens czekać, aż się nazbiera kolejne 2 tys.? W maju, gdy wykupi ci się Ronson, to może kupić coś za 3000, zamiast trzymać niepracujące pieniądze “odłogiem”.
I Dekpol zakupiłem za całą dostępną pulę kasy 🙂 . Stąd praktycznie zerowa pozycja gotówkowa w portfelu.
Portfel obligacji firm – wyniki po maju 2018
Afera z GetBack ma wpływ na rynek Catalyst i zapewne jeszcze przez pewien okres nadal tak będzie patrząc na jej skalę. Jak zauważył Michał Sadrak: 2,24 mld zł obligacji GetBacku to ponad trzykrotnie więcej niż wszystkie niewykupione papiery dłużne z rynku Catalyst w latach 2013-2017 (680,4 mln zł).
Niestety wyniki 2018 roku nadal nie rozpieszczają portfela obligacji. Jak już wspomniałem na wstępie, majowa stopa zwrotu z portfela wyniosła -0,17%. Od początku roku portfel zarobił zaledwie 0,75%, a rolujący 12-miesięczny wynik to 3,22%. W inwestowaniu są okresy bardzo dobre, są też i słabe, trzeba się z tym pogodzić, a jednocześnie ulepszać strategię działania czy narzędzia (patrz Raport Rankingowy).
Słaby wynik maja oznacza, że bieżący rok wygląda jeszcze gorzej w porównaniu do 2017 roku.
I na koniec tabelka z podsumowaniem transakcji na portfelu zdywersyfikowanym od początku jego istnienia.
Do tabeli dopisałem wykup obligacji Ronson i zakup obligacji Dekpol.
Podsumowując, trudno określić jak długo negatywny sentyment na Catalyst będzie się utrzymywał wpływając na wyniki portfela zdywersyfikowanego. I czy to już jest dobry moment do zakupu obligacji czy nie. Jak zawsze, ważna jest odpowiednia selekcja spółek do portfela, a w przypadku obligacji korporacyjnych, równie ważna jest cierpliwość.[sgmb id=”1″]
Pytanie czy to tylko przypadek, czy rzeczywiście zaczyna się zima dla rynku obligacji a więc wzrost oprocentowania i zwiększenie ilości defaultów. W takim scenariuszu zawężamy portfel na krótkoterminowe papiery i bezpiecznych emitentów. Bilanse firm mogą się bowiem częściej pogarszać niż poprawiać (osiągamy szczyt cyklu koniunkturalnego).