Zgodnie z oczekiwaniami marzec przyniósł pewne uspokojenie w wynikach mojego portfela obligacji. Po bardzo dobrym styczniu i fantastycznym lutym tym razem wynik miesiąca wyniósł przeciętne 0,26%. Jednakże I kwartał kończę z wynikiem 2,2%, co stanowi zaledwie o 0,12 punktu procentowego mniej, niż wynik całego 2018 roku. W marcu wzrosła również moja aktywność, udało się na zakupach wydać część posiadanej gotówki. Po szczegóły zapraszam poniżej.

Pierwszy raz na blogu? Zajrzyj do wpisu: Czy warto i jak inwestować w obligacje korporacyjne.

Wynik portfela obligacji korporacyjnych w marcu 2019

W marcu portfelowi ciążył ponadprzeciętny spadek cen obligacji Kredyt Inkaso (KRI0322) i Comp (CMP0620), pozostałe obligacje notowały raczej „naturalne” ruchy cenowe. Myślę, że właśnie te 2 wcześniej wymienione obligacje spowodowały, że marcowy wynik portfela jest nieco poniżej jego typowego poziomu. Co ciekawe, wynik marca 2019 jest bardzo zbliżony do wyniku marca 2018. Oby tak samo nie było z kwietniem, mam nadzieję, że duży ubiegłoroczny minus uda się nadrobić dodatnią stopą zwrotu i rolujący 12-miesięczny wynik portfela wróci na dobre poziomy.

Portfel obligacji - wyniki miesięcznie
Portfel obligacji – wyniki miesięcznie

A ten rolujący 12-miesięczny wynik wynosi obecnie 3,34%. Jednocześnie portfel utrzymuje solidną przewagę nad funduszem BPS Obligacji Korporacyjnych:

Portfel obligacji - wyniki narastająco
Portfel obligacji – wyniki narastająco

Transakcje dokonane na portfelu obligacji w marcu 2019

W marcu łącznie wykonałem 21 transakcji. W kolejności alfabetycznej ich opis poniżej.

Sprzedało się kilka obligacji Echo Investment – ECH0721.

Dokupiłem nieco obligacji Providenta (IPP0620). „Polskie” obligacje są coraz wyżej w kolejce do wykupu i wydaje mi się, że nie będzie z tym większych problemów.

Sprzedały się obligacje Lokum Deweloper (LKD0621).

Spadły ceny zapadających za chwilę obligacji Medicalgorithmics (MDG0419), a że nie przewiduję problemów z ich wykupem zakupiłem pewien pakiet tych papierów. Zresztą w kwietniu spora ich część się już sprzedała z fajnym zyskiem.

Zakupiłem do portfela obligacje Pekabex (PBX0622).

Zakupiłem obligacje PCC Rokita (PCR0223) i już w kwietniu aktywnie nimi handluję. Z kolei w dobrej cenie sprzedały się obligacje PCR0421.

Sprzedały się obligacje Polskiej Grupy Farmaceutycznej (PGF1120).

Zakupiłem nieco obligacji Polnord (PND1219). Cena wydawała się atrakcyjna, ale muszę przyznać, że już trochę (zbyt) dużo obligacji tego emitenta posiadam w portfelu.

Po informacji o sprzedaży LeaseLinku i wpływie do firmy mega gotówki zakupiłem obligacje Pragmy Faktoring (PRF0919), jako, że nie przewiduję problemów z ich spłatą (edit. faktycznie nie będzie problemów, bo spółka zapowiedziała przedterminowy wykup obligacji 🙂 – dzięki za zwrócenie uwagi).

Skład portfela obligacji po marcu 2019 – emitenci

Wygląda następująco:

Portfel obligacji według emitentów
Portfel obligacji według emitentów

Opisywane istotne zmiany zaznaczyłem na żółto. Nadal mam trochę gotówki, co pozwala elastycznie działać, gdy na rynku pojawiają się okazje cenowe.

Skład portfela obligacji według branż

Wygląda następująco:

Portfel obligacji - skład według branż
Portfel obligacji – skład według branż

Portfel obligacji po marcu – podsumowanie

„Łatwe zyski” związane z odreagowaniem po przecenach w związku z aferą GetBack już się kończą. Rentowności wielu obligacji wróciły do poziomów sprzed afery. A zatem trudno będzie o super wynikowe kolejne miesiące, trzeba będzie dorabiać do wyniku udanymi transakcjami. Tym niemniej baza w pierwszym kwartale została zbudowana całkiem solidna i z niecierpliwością i ostrożnym optymizmem czekam na kolejne miesiące.


Jeżeli inwestujesz w akcje, zapraszam do rejestracji w Portalu Analiz.


[sgmb id=”1″]

2 komentarzy - “Portfel obligacji korporacyjnych po marcu 2019 roku

  1. Krzysztof

    Witam,
    Chciałbym się dowiedzieć w jakim celu autor prowadzi dwa portfele zdywersyfikowany i ten „zwykły”. Nie mogę się doszukać tej informacji.

  2. Geneza jest taka. Głównym moim portfelem jest ten „zwykły”. Jednak jego skład potrafi się szybko zmieniać w zależności od sytuacji rynkowej, cen obligacji itp. Robię na nim „day trading”. W efekcie stan portfela na koniec danego miesiąca może być nieco przypadkowy.

    Wielu inwestorów z Catalyst działa inaczej, chce stworzyć portfel i się cieszyć odsetkami, nie ma czasu na codzienne śledzenie notowań i transakcje. I portfel zdywersyfikowany jest odpowiedzią na te potrzeby. W praktyce nie dokonuje na nim żadnych transakcji oprócz uzupełniania składu po wykupie obligacji. Druga idea, to pokazanie dywersyfikacji w praktyce i przekonanie się czy ona działa w praktyce.

    Tak pisałem przy jego utworzeniu:

    Idea przyświecająca portfelowi jest następująca. Po pierwsze chcę pokazać, że rynek Catalyst nie jest aż taki „płytki” jak to się wydaje. Po drugie, będzie to pewnego rodzaju test, czy w dłuższym okresie lepiej mieć mocno rozdrobniony portfel (jak ten co właśnie prezentuję), czy jednak koncentrować się na mniejszej liczbie spółek. Wreszcie portfel ten ma być „mało obsługowy”, czyli jego rewizja będzie dokonywana kwartalnie po publikacji przez spółki wyników finansowych, względnie po wykupie danej serii obligacji przez emitenta. Nie mam zamiaru aktywnie wykorzystywać zmian cen obligacji, no chyba że będzie to “mega okazja”.
    http://www.rynekobligacji.com/2016/10/prezentacja-zdywersyfikowanego-portfela-obligacji-korporacyjnych/

Skomentuj