Inflacja rwie się w górę, WIBOR stoi w miejscu, zatem obligacje korporacyjne (oparte na WIBOR) stają się mniej konkurencyjne wobec obligacji skarbowych, tych których oprocentowanie opiera się na inflacji. A szczególnie wobec Rodzinnych Obligacji Skarbowych.

Dwa lata temu na blogu pisałem o: obligacjach skarbowych ogółem; o rodzinnych obligacjach skarbowych. Przypomnę kilka cytatów z tamtego okresu:

W takiej sytuacji, gdy trudno jednoznacznie postawić na jeden produkt, jak zawsze aktualna pozostaje zasada dywersyfikacji oszczędności. Na przykład poprzez zainwestowanie części środków w obligacje o oprocentowaniu opartym na WIBOR (np. obligacje korporacyjne), a części w obligacje skarbowe o oprocentowaniu opartym na inflacji. W pozytywnym scenariuszu (WIBOR bez zmian, inflacja wysoko) wynik na obligacjach skarbowych może być bardzo dobry. Również w odniesieniu do obligacji korporacyjnych. W scenariuszu przeciwnym to obligacje skarbowe o oprocentowaniu opartym na WIBOR mogą ponownie okazać się bardziej zyskowne.

W dobie, gdy na przykład rentowność brutto obligacji Cyfrowego Polsatu wynosi mniej, niż 3,5%, a Benefit Systems, czy Orbisu poniżej 3%, oprocentowanie oferowane przez Rodzinne Obligacje Dwunastoletnie (3,2% w pierwszym roku, inflacja + 2% w kolejnych latach) jest chyba najlepszą przystanią dla bezpiecznej części naszych portfeli inwestycyjnych.

I faktycznie, w tamtym okresie rozkładając wpłaty na różne miesiące zakupiłem kilka serii Rodzinnych Obligacji Dwunastoletnich. Pierwsze z nich wchodzą właśnie w 3 okres odsetkowy, a ich oprocentowanie na kolejny rok wynosi odpowiednio 4,2% dla ROD0629 i 4,6% dla ROD0829 (inflacja 2,6% + marża 2%).

W tym przypadku dywersyfikacja oszczędzania pomiędzy WIBOR, a inflację, okazuje się mieć sens, a anomalia między stopami WIBOR i inflacją utrzymuje się coraz dłużej. Pozwolę sobie zaktualizować wykresy prezentowane 2 lata temu.

Na wykresie poniżej prezentuję inflację i WIBOR 6M w długim okresie czasu oraz kolorem szarym pokazuję różnicę między oprocentowaniem obligacji skarbowych 3-letnich (oprocentowanie = WIBOR 6M), a oprocentowaniem obligacji 4-letnich (Inflacja + marża 1,25%).

WIBOR i stopa inflacji za 12 lat
WIBOR i stopa inflacji za 12 lat

Jak widać, inflacja już od ponad 2 lat „atakuje” WIBOR, a obecnie 4-latki dają oprocentowanie wyższe od 3-latek już nawet o 2 punkty procentowe.

Jeszcze lepiej widać to na wykresie ze skróconym okresem czasu:

WIBOR 6M i stopa inflacji od 2014 roku
WIBOR 6M i stopa inflacji od 2014 roku

Od 2 lat zdecydowanie bardziej opłaca się inwestować w obligacje skarbowe oparte na inflacji, niż te oparte na WIBOR i tak właśnie Polacy postępują, w 2017 roku wzrósł udział sprzedaży opartych na inflacji „czterolatek” i ten stan trwa do dziś:

Sprzedaż netto obligacji skarbowych i udział "czterolatek"
Sprzedaż netto obligacji skarbowych i udział „czterolatek”

Rodzinne Obligacje Skarbowe

Najbardziej atrakcyjną inwestycją pozostają Rodzinne Obligacje Skarbowe 12-letnie, których oprocentowanie wynosi: Inflacja + 2%. Dla przypomnienia ma do nich dostęp każda osoba, która otrzymuje świadczenie 500+, może kupić Rodzinnych Obligacji łącznie za wartość otrzymanych świadczeń. Bardzo pomału, ale wygląda, że popularność tego typu obligacji rośnie:

Sprzedaż Rodzinnych Obligacji Skarbowych
Sprzedaż Rodzinnych Obligacji Skarbowych

Obligacje Skarbowe – podsumowanie

Obligacje skarbowe to inwestycja, o którą się zbytnio nie trzeba martwić, można kupić i zapomnieć na dłuższy czas. Specyficzna sytuacja w Polsce, czyli rosnąca inflacja i brak wzrostu WIBOR, brak działań RPP w celu hamowania tej inflacji powodują, że od 2 lat obligacje skarbowe oparte na inflacji stanowią ciekawą alternatywę inwestycyjną. A w gronie tych obligacji pozytywnie wyróżniają się rodzinne obligacje skarbowe.

Czy taki stan na obligacjach indeksowanych inflacją potrwa długo, nie wiem. Póki co RPP niezbyt przejmuje się inflacją (przynajmniej takie mam wrażenie) więc teoretycznie obligacje te nadal powinny być atrakcyjne, szczególnie jako sposób na dywersyfikację inwestycji. Poza tym obligacje takie mają jeszcze jedną prostą zaletę, chronią przed inflacją 🙂 .

[sgmb id=”1″]

A jeżeli inwestujesz w akcje, zapraszam na Portal Analiz.

 

12 komentarzy - “Nawet 4,6% na obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją

  1. Cj

    Obligacje skarbowe PL mają parę wad: rodzinne są ograniczone kwotowo, dotąd nie były dostępne dla np. rodziców jedynaka. Marża tych zwykłych 10latek spadła do 1.5 %. Niby chronią przed inflacją, ale jak inflacja zasuwa, to podatek zżera zysk z marży. Alternatywa bez tej wady to IKE Obligacje w PKO.

  2. Jakub

    Chciałbym odkupić obligacje „używane” od kogoś na Catalyst, żeby móc je przechowywać na rachunku maklerskim założonym jako IKZE. Nie znalazłem innej metody inwestowanie w obligacje skarbowe przez IKZE.

    Czy możecie podzielić się jakimś dobrym źródłem wiedzy z którym warto się zapoznać zanim zacznę inwestować? Nie wiem do końca jak liczyć rentowność takich obligacji i po ile je skupywać żeby nie stracić 🙂

  3. Nie przerabiałem zakupu obligacji skarbowych poprzez Catalyst.
    A może IKE na obligacje skarbowe:
    http://www.obligacjeskarbowe.pl/ike/

  4. jakubanderwald

    IKE nie daje odpisu od podatku dochodowego, a z tego chciałbym skorzystać. W portfelu inwestycji brakuje mi właśnie obligacji skarbowych, więc chciałbym połączyć te dwa aspekty i stąd szukam metody na zakup obligacji w IKZE 🙂

  5. Cj

    Nie ma takiej sensownej opcji. Odkup indywidualnych prowadzi PKO, więc na catalyst to raczej instytucje i ceny wysokie, jeśli już.

  6. Jakub

    Kurczę, niedobrze. Mało sensownych IKZE jest na rynku w ogóle.

  7. Magda

    @Jakub – Obligacje można kupić na IKE i na IKZE, przez rachunek maklerski (mam w BOŚ i hula). Nie kupisz jednak „używanych” EDO ani COI, czyli tych indeksowanych inflacją, te obligacje nie są przeznaczone na rynek wtórny. Jedyne obligacje, które można nabyć na IKZE maklerskie to albo o oprocentowaniu stałym, albo oparte na WIBOR (np. DS0727, oproc. stałe). O tym, czy ta inwestycja jest opłacalna, można zasięgnąć informacji na stronie gpw catalyst (są wyliczone rentowności po każdej sesji). Przykład dla DS0727: https://gpwcatalyst.pl/o-instrumentach-instrument?nazwa=DS0727
    Jak widać, w tym konkretnym przypadku rentowność szału nie robi, teraz obligacje są drogie. Zysk z wypłacanych co roku odsetek za kilka lat naprzód zeżre teraz cena, jaką trzeba za nie zapłacić. Warto jednak się przyglądać, bo np. 2 lata temu kupowałam 10-latki za 93-95% wartości, więc wraz z odsetkami jakiś miły zysk (nieopodatkowany) mam.
    To, co Ciebie interesuje, czyli obligacje indeksowane inflacją, z tego co wiem, są tylko w IKE Obligacje i żeby było śmieszniej PKO BP zdziera prowizję za prowadzenie IKE. Małą, ale jednak.
    Rozpisałam się, ale może trochę pomogłam 🙂

  8. jakubanderwald

    Kurde muszę w takim razie przemyśleć swoje podejście – jakim produktem w co inwestować. Kojarzysz czy da się przenieść środki z IKE na IKZE? Mam IKE na którym część środków to z PPE byłego pracodawcy i nie chciałbym tracić 30% przy przerzuceniu ich na IKZE. Wtedy na IKZE mógłbym trzymać ETFy a obligacje na IKE.

  9. Magda

    Nie, to są różne ulgi podatkowe, różne terminy na wydobycie środków (60 i 65 lat) i można przenosić w obrębie jednego rodzaju. Jeśli masz IKE, które Ci nie odpowiada, zmień je na obligacyjne w PKO BP (przeniesienie środków bez utraty korzyści), a IKZE załóż od tego roku na zakup ETF i wpłacaj tam nowe środki (ulga podatkowa za 2019), skoro tak sobie chcesz poukładać. Bez gwałtownych ruchów 😉

  10. jakubanderwald

    Ma sens, w takim razie trzeba będzie znaleźć dobry moment żeby opchnąć ETFy 🙂 dziękuję

  11. Bartek

    A nie jest aby tak, że na IKZE nie można kupować ETFówv zagranicznych? Pozostają tylko te byle jakie trzy z GPW

  12. jakubanderwald

    Niestety tak jest. Biorę to, co dają 🙂

Skomentuj