W zeszłym miesiącu podsumowując gigantyczne jak na rynek obligacji korporacyjnych spadki napisałem, że „pocieszające w obligacjach korporacyjnych jest to, że dopóki emitent nie upadnie, to jest duże prawdopodobieństwo, że wyniki portfela wrócą na właściwe tory”. No i z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w kwietniu. Do ideału jeszcze daleko, nadal portfel w bieżącym roku jest „na stracie”, poza tym perspektywy wielu spółek w związku z Covid-19 się pogorszyły, na minus działają też obniżki stóp procentowych przez RPP, ale nastrój mam dużo lepszy, niż 30 dni temu 🙂 .
Wracając do tematu, w kwietniu portfel zarobił 6,42% (w marcu strata wyniosła 7,27%), a rolujący 12-miesięczny wynik wynosi 3,88%. Po szczegóły zapraszam poniżej.
Wynik portfela obligacji korporacyjnych w kwietniu 2020 roku
Okazało się, że w znacznej części za marcową wyprzedażą stały umorzenia w funduszach inwestujących w obligacje korporacyjne. Instytucje te musiały „na szybko” szukać płynności i sprzedawać spółki „jak leci”. Do tego doszła niepewność i nerwowość związana z Covid-19 i wielu inwestorów „na wszelki wypadek” zapragnęło redukować pozycje. Te 2 czynniki spowodowały, że na rynku pojawiło się wiele ofert, które przynajmniej w teorii można nazwać „okazjami”. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy kwietnia, przyszłość może jeszcze przynieść nam wiele niespodzianek.
W kwietniu portfel odrobił większość (ale nie wszystkie) marcowych strat. W skali miesiąca wzrost wyniósł 6,42%:
Powyższy wykres (i poniższy też) na długo zostaną jako przykład, że obligacje korporacyjne to nie jest „pewny zysk”. Portfel zanotował wprawdzie dużo mniejszą stratę niż portfel akcyjny, ale równie bolesną. A może nawet bardziej, bo marcowy spadek to był dla mnie „cios w plecy” 🙂 .
Wykres narastająco wygląda tak:
Transakcje na portfelu obligacji w kwietniu 2020 roku
Poniżej szczegółowy opis transakcji, w kolejności alfabetycznej.
Comp podał informację o podpisaniu umowy kredytu i wcześniejszym wykupie obligacji CMP0720. Ponieważ wcześniejsza promesa dotyczyła obydwu serii, uznałem, że warto zakupić CMP0620 jako cechujące się bardzo niskim ryzykiem. Po dwóch tygodniach sprzedałem te obligacje z zyskiem.
Zredukowałem nieco obligacji Dekpol DEK0321 (ze stratą). Emitent ten jest mocno zadłużony, a tacy mogą mieć największe problemy, gdy kryzys się „rozleje” po gospodarce. Chociaż nadal sądzę, że Dekpol sobie poradzi, to (w mojej ocenie) zmniejszyłem ryzyko portfela, kierując wolne środki na inne ciekawe oferty sprzedaży.
Dokupiłem obligacji Echo Investment, tym razem ECN1022 i w sumie wartościowo i pod kątem ceny można ten zakup wiązać z powyższą sprzedażą (zamiana jednego emitenta na drugiego).
Sprzedały się kupowane miesiąc wcześniej „krótkie” serie Ghelamco: GHE1020 i GHI0720.
Do portfela weszły obligacje spółki HB Reavis Finance HBS0421 – bardzo długo jakiś fundusz się z nich wyprzedawał, a cena wyglądała na bardzo atrakcyjną.
Cena obligacji Providenta IPP0620 ładnie odbiła i zrealizowało się zlecenie sprzedaży na 3 sztuki. Można nazwać to rebalancingiem portfela (docelowe max. 10% udziału na emitenta), ale jeżeli cena przekroczy 98% zapewne dodatkowo zredukuję zaangażowanie w te obligacje.
Sprzedała się kupowana miesiąc wcześniej seria KRU0620 obligacji KRUKa dodając parę złotych do zysku do portfela, a z kolei zakupiłem nieco obligacji KRU1220.
Dokupiłem nieco obligacji Lokum Deweloper LKD0621.
Dokupiłem też kilka sztuk obligacji Pekabex PBX0622.
Mocno zwiększyłem zaangażowanie w obligacje PCC Rokita, zakupując serię PCR0223. Z kolei symboliczny zysk zanotowałem na handlu obligacjami PCR0421. Przy okazji, jeżeli ktoś stosuje taktykę „kup w ofercie publicznej i zapomnij”, to trwa emisja obligacji PCC Rokita – szczegóły tutaj.
Mały zysk zanotowałem również na sprzedaży kupowanych w marcu obligacji PCC Exol PCX0920.
Fajny procentowo zysk zanotowałem na kupionych w marcu obligacjach Robyg ROB0323 (ale kwotowo niewielki).
Sprzedawałem obligacje Voxel VOX0221 i VOX0721. Ucierpiały na przecenach one najmniej, a ja chciałem uwolnić środki na ciekawsze pod kątem stopy zwrotu inwestycje.
Patrząc z perspektywy czasu, trochę udało się zarobić na aktywnym handlu w dobie niepewności i podwyższonej zmienności, ale generalnie brak wolnych środków finansowych w portfelu spowodował, że wiele okazji przeszło mi koło nosa i mam duży niedosyt. Trochę w formie autopromocji powiem, że Raport Rankingowy był w trudnych momentach (gdy kurs obligacji leciał na łeb na szyję) bardzo pomocny – pozwalał wyłączyć emocje a skupić się na fundamentach firm. Podobnie było zresztą przy kupowaniu przecenionych obligacji. Oczywiście sytuacja nadal jest bardzo nieprzewidywalna i liczę się z tym, że sytuacja niektórych firm mocno się zmieni (pogorszy), być może któraś z nich „pójdzie w restrukturyzację”, ale i tak dużo lepiej jest mi operować na danych niż na emocjach.
Skład portfela obligacji korporacyjnych kwiecień – emitenci
Portfel uszeregowany według udziału emitenta wygląda następująco (na żółto większe zmiany):
Większość zmian wynika z aktywnego handlu – kupowania moim zdaniem zbyt mocno przecenionych obligacji i ich sprzedaży, gdy kurs wzrośnie. Motywy transakcji zresztą wypisywałem powyżej.
Rentowność brutto portfela spadła z 17,4% do 10,4% co jest nadal bardzo wysokim poziomem – jednak trochę zawyżonym przez zapadające niebawem obligacje Providenta. Bez tego rentowność wynosiłaby 6,7%, podczas gdy na koniec stycznia było to 5,4%.
Skład portfela obligacji według branż
Wygląda następująco:
Ryzyko portfela obligacji
Wykres na podstawie Stref z Raportu Rankingowego:
Pracuję obecnie nad III edycją Raportu Rankingowego, która będzie uwzględniała wyniki spółek za 2019 rok oraz odniesienie się do perspektyw firm w związku z koronawirusem. Jeżeli chcesz wspomóc bloga już dziś, kupując Raport w przedsprzedaży, możesz to zrobić pod tym linkiem, wykorzystując kod rabatowy FIRST20 – cena Raportu wyniesie 150 zł zamiast 180 zł po premierze 🙂 . Uwaga: 1) po zakupie, przyjdzie do Ciebie na maila Raport II edycji – nowy dostaniesz pod koniec przyszłego tygodnia, 2) zniżka dotyczy Raportu w wersji “polecany” – z dostępem do forum.
Portfel obligacji po kwietniu 2020 roku – podsumowanie
Pierwsza panika związana z koronawirusem na chwilę obecną za nami. Wygląda na to, że marcowe spadki cen obligacji były zbyt emocjonalne, oprócz oczywiście powodu typowo płynnościowego w funduszach. Aktualnie mamy pewnego rodzaju stabilizację – rząd otwiera kolejne dziedziny życia i gospodarki – sytuacja zdaje się stabilizować.
Czy to już koniec nerwów? Nie jestem pewien. Wielu ekspertów twierdzi, że wirus „powróci”, że to jeszcze nie koniec walki. Spowolnienie gospodarcze jest faktem, co przełoży się na wyniki firm. Po drugiej stronie mamy rządy i banki centralne, które pompują i będą pompować kasę w gospodarkę, aby system jaki znamy się nie załamał.
Pisząc te słowa, właśnie w tym momencie, dochodzę do wniosku, że chyba warto odpuścić 1-2% dodatkowego zysku z obligacji mniej bezpiecznych emitentów, a skupić się na ochronie kapitału. Gwałtownych ruchów pewnie nie będę wykonywał, ale nie wykluczam zmniejszenia zaangażowania w spółki ze Strefy Czujności. Muszę to na spokojnie przemyśleć 🙂
Udanych inwestycji!
Witam Wszystkich,
jestem poczatkujacy na rynku obligacji, zaczalem inwestowac male sumy na poczatku tego roku zeby zobaczyc czy to jest cos odpowiedniego dla mnie. Ostatnio nastapila data wyplaty odsetek jednego z emitentow obligacji ktore kupilem, INP1021.
Mam pytanie do bardziej doswiadczonych osob, w jaki sposob mozna sprawdzic czy dany emitent wyplacil odsetki? Wplynela na moje konto pewna kwota w tamtym dniu, jednak nie ma w opisie zadnych informacji o tym wplywie, tylko 'Przelew z Domu Maklerskiego’ W jaki sposob Wy sprawdzacie czy odsetki prawidlowo wplynely na Wasze konto?
Pozdrawiam,
Tomek
Czyżby eMakler w mBanku? Następnego dnia roboczego po takim wpływie sprawdź w historii finansowej rachunku maklerskiego. Nawet jeżeli to inne biuro/bank – to też szukaj szczegółów na rachunku maklerskim, nie ma zwykłym koncie.
u mnie w Santanderze opisują od jakich obligacji wpłynęły odsetki, szukaj w historii
Co sądzicie o zakupie HBS0421? One są sprzedawane obecnie ze sporym dyskontem. A firma ogromna, ma sporo inwestycji, raczej mała szansa że się przez rok wyłoży.
Jak widzisz we wpisie powyżej, mam tego sporo kupionego z jeszcze lepszym dyskontem 🙂
MrMrooz, Karol,
dziekuje za porade 🙂
Tak, to emakler w mBanku, poszukalem w historii i rzeczywiscie wszystko pieknie jest przedstawione 🙂
Jeszcze raz dziekuje za pomoc 🙂