Omówienie portfela rozpoczynam tradycyjnie od suchych danych. We wrześniu stopa zwrotu na portfelu wyniosła +0,71% (świetnie), a dwunastomiesięczny wynik to +6,31% – również bardzo dobrze.
Wszyscy chyba wiemy, że czasy ponad 6% stóp zwrotu na obligacjach korporacyjnych, za sprawą niskich stóp procentowych, odchodzą w przeszłość. Obecnie w mojej ocenie trwa okres dostosowania się rynku do nowych realiów. Fundusze inwestycyjne jeszcze nie mają nadpłynności, banki w związku z Covid-19 obawiają się poluzować politykę kredytową, a emitenci obligacji potrzebują kasy na zabezpieczenie płynności. Stąd pojawiają się jeszcze oferty od solidnych emitentów z oprocentowaniem 4-5-6%. I ten okres warto moim zdaniem dobrze wykorzystać na zbudowanie portfela będącego w stanie zarabiać właśnie te 4-5% rocznie na samych odsetkach. I na tym się właśnie obecnie koncentruję, szukając dobrych transakcji w publicznych ofertach obligacji, w ofertach prywatnych, a także na rynku wtórnym (poza Catalyst). O tym za chwilę, przy okazji prezentacji składu portfela obligacji. Ok, do rzeczy, zaczynamy od przedstawienia wyników portfela.
Wynik portfela obligacji korporacyjnych we wrześniu 2020
Wrześniowa stopa zwrotu portfela to +0,71%, a więc bardzo przyzwoicie.
Narastająco, od 2014 roku portfel jest około 35% na plusie.
Transakcje na portfelu obligacji we wrześniu 2020 roku
Poniżej alfabetyczna lista transakcji, których dokonałem we wrześniu.
Przedterminowo zostały wykupione obligacje i2 Development I2D0321, które kupowałem poniżej nominału w lipcu tego roku, przy okazji publicznej emisji obligacji prowadzonej przez tego emitenta A kupowałem właśnie z założeniem, że zostaną przedterminowo wykupione (po nominale). Czyli zainkasowałem odsetki plus zysk z różnicy między ceną zakupu, a wykupu.
Wyprzedałem do końca obligacje KRUK (KRU1121), robiąc w portfelu miejsce na nową emisję tego emitenta, która ma wyższe oprocentowanie (stałe 4,8%), niż rentowność obligacji notowanych na Catalyst. I te nowe obligacje nabyłem, zapis złożyłem z nawiązką, ale redukcja była na tyle duża, że otrzymałem mniej obligacji niż planowałem. Znając życie, to pewnie nie ostatnia emisja KRUK i będzie okazja na dobranie, oby z takim samym oprocentowaniem.
Inwestowanie na Catalyst to nie same sukcesy, są też porażki. A za taką traktuję inwestycje w obligacje Krakowskiego Banku Spółdzielczego (SBK0923). Inwestując w nie oczywiście brałem pod uwagę podwyższone ryzyko inwestycyjne oraz asymetrię informacji (insajderzy z sektora banków spółdzielczych teoretycznie mogą mieć szybszy dostęp do informacji wewnętrznych od nas inwestorów giełdowych). Jednak mimo to uważałem inwestycję w obligacje SBK0923 za ciekawy stosunek zysk/ryzyko. Jednak czara goryczy przelała się po informacji o złożeniu przez obecny zarząd zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd w związku z udzielaniem kredytów (link). Jeden z paragrafów, który został użyty w zawiadomieniu, mówi tak: Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Chociaż wygląda mi, że bank ma nadal bardzo solidną sytuację bilansową, wyniki za I półrocze 2020 roku są ok, dodatkowo w ostatnich dniach członek rady nadzorczej banku kupił obligacji SBK0923, to przekręty przy udzielaniu kredytów są dla mnie czerwoną lampką i nie mam zamiaru czekać z obligacjami i zastanawiać się czy wszystkie przekręty są wykryte czy też nie. Dlatego też sprzedałem wszystkie posiadane obligacje tego banku i już do nich nie wrócę, niezależnie od ceny.
We wrześniu sprzedały mi się notowane na Catalyst obligacje Victoria Dom (VID1122), pozostały w portfelu te z publicznej emisji – czekam na ich wprowadzenie na Catalyst.
Wspomniałem we wstępie, że staram się obecnie szukać obligacji dających sensowną stopę zwrotu nie tylko na Catalyst, ale również w ofertach prywatnych oraz na rynku wtórnym (poza Catalyst). I we wrześniu taką drogą na moim rachunku maklerskim pojawiły się obligacje Marvipol Development (MVP0223, rentowność 4,7%) oraz White Stone Development (WSD0823, rentowność 6%). Obydwie serie obligacji mają docelowo być notowane na Catalyst, aczkolwiek dopuszczam możliwość, że stanie się to bardzo późno (a w skrajnym scenariuszu nawet w ogóle). W październiku mam nadzieję, że na podobnej zasadzie do portfela dołączą obligacje kolejnych dwóch spółek. Celem jest zbudowanie do końca roku portfela 2-5 letnich obligacji z rentownościami 4-6% brutto. O co chodzi z ofertami prywatnymi i rynkiem wtórnym, możesz przeczytać tutaj.
Na koniec września ostatnie spółki opublikowały raporty półroczne. W pierwszej części przyszłego tygodnia zaktualizuję wyniki spółek i zrobię aktualizację Raportu Rankingowego. Jeżeli chcesz być bardziej na bieżąco z moimi transakcjami na rynku, a co ważne z ich motywacją, a przy okazji bliżej poznać ocenę spółek – emitentów obligacji – zapraszam do zakupu Raportu Rankingowego z dostępem do Forum Obligacji.
Skład portfela obligacji wrzesień – emitenci
Wygląda następująco:
Potwierdzenie tego o czym pisałem, nowi emitenci to Marvipol i White Stone Development. Na KRUKu nie ma ruchu, ale w praktyce wymieniona została dotychczasowa seria obligacji na nową. Z portfela wypadły I2 Development i Krakowski Bank Spółdzielczy.
W portfelu nadal jest sporo gotówki, ale zakładam, że jej udział w październiku istotnie spadnie.
Ryzyko portfela obligacji
Wykres na podstawie Stref z Raportu Rankingowego już nowej edycji (po wynikach 2019 roku):
Sporo relaksu i spokoju i oby tak było w realu!
Portfel obligacji po wrześniu – podsumowanie
W zasadzie podsumowanie napisałem na początku wpisu. Wprawdzie na Catalyst nadal niewiele się dzieje, ale mój pesymizm lekko spadł, w związku z ciekawymi ofertami publicznymi, prywatnymi i rynkiem wtórnym. Być może jeszcze na najbliższe 2-3 lata uda się zbudować dobrze zarabiający portfel.
Udanych inwestycji!
Tak chyba szybciej. Czy Ktoś dostał środki z wykupu MCF1020 ?
Tak, w mdm dostałem 🙂
Dzięki, w boś jak zwykle, batem trzeba aby panie ruszyły 4litery.