Na blogu widoczna jest reklama Domu Maklerskiego Michael/Ström dotycząca możliwości inwestycji środków w obligacje korporacyjne spółek z WIG20 takich jak KGHM, PGE czy PKN Orlen, według której bieżąca rentowność obligacji wynosi 6,65%. Samo oprocentowanie wydaje się ciekawe, na pewno wyższe od lokat bankowych, przewyższające obligacje skarbowe, a emitenci wydają się bardzo sensowni. Obligacje korporacyjne emitowane przez spółki z indeksu WIG20 stanowią interesującą opcję dla inwestorów poszukujących stabilnych dochodów przy umiarkowanym poziomie ryzyka.
Sprawdzam zatem jak sytuacja wygląda na dziś i jaki portfel udałoby się zbudować z takich obligacji.
Kto emituje obligacje?
Emitentami są największe spółki notowane na GPW, m.in.:
- KGHM Polska Miedź
- PGE Polska Grupa Energetyczna
- PKN Orlen
- Alior Bank, mBank, Pekao, PKO BP, PZU, Santander Bank Polska
- KRUK, Dino Polska
Są to podmioty o ugruntowanej pozycji rynkowej, często kontrolowane przez Skarb Państwa.
Jak wygląda inwestycja?
Obligacje można kupić na rynku wtórnym Catalyst za pośrednictwem domu maklerskiego. Inwestor wybiera konkretną emisję, a transakcja może być realizowana w PLN lub EUR. Prowizja w DM Michael / Ström wynosi 0,1%, a rachunek inwestycyjny prowadzony jest bez opłat.
Co oznacza rentowność 6,65% i ile wyniesie faktyczna rentowność?
Rentowność do wykupu (Yield to Maturity) uwzględnia wszystkie przyszłe przepływy pieniężne z obligacji – kupony oraz wartość nominalną – w odniesieniu do aktualnej ceny rynkowej. Wartość ta w reklamie DM MS została obliczona na podstawie danych z dnia 26 maja 2025 r. na podstawie strony GPW Catalyst (link).
Ja dokonałem kilku zmian w liście spółek pokazanych przez DM MS:
- odrzuciłem spółkę Dino Polska, której obligacje niedługo wygasają i dają ujemną rentowność wg ceny sprzedaży,
- odrzuciłem spółkę i obligacje ORLEN ORL0730, przez ostatnie 12 miesięcy nie było na nich transakcji,
- odrzuciłem spółkę KRUK i jej obligacje – jest bardzo popularna wśród inwestorów indywidualnych, nie będę jej dodawał do zestawienia.
Kolejną zmianą jest to, że ja dane dotyczące rentowności pobieram z portalu Obligacje.pl, do którego używania jestem przyzwyczajony i mam zaufanie.
Wreszcie do zestawienia wybrałem obligacje, na których w czerwcu zanotowano obrót, albo jak w przypadku Santander dla których jest na rynku aktywna oferta sprzedaży.
W efekcie otrzymuję tabelę, w której zawarłem 2 rodzaje rentowności: na podstawie ostatniej transakcji giełdowej oraz na podstawie najlepszej (najniższej) oferty sprzedaży. Tabela wygląda następująco:
Jak widać, można zbudować portfel obligacji z emitentów zapewniający ponad 6% rentowności w skali roku i będzie to portfel bardzo jakościowy, jednak warto pamiętać o kilku kwestiach.
Na co jeszcze zwrócić uwagę
Pierwszą sprawą, która rzuca się w oczy to nominał pojedynczych obligacji – dla banków jest to 500 tys. zł. Zatem oferta zdywersyfikowanego portfela obligacji emitentów z WIG20 dotyczy osób bardzo zasobnych, dla tych z mniejszym portfelem pozostają obligacje KGHM i PGE,
Druga sprawa to rentowność – warto pamiętać, że mocniejsze spadki WIBOR 6M (i pozostałych) rozpoczęły się na początku kwietnia tego roku – a to oznacza, że stopniowo będą przekładać się na spadki oprocentowania obligacji w kolejnych okresach. W tej chwili WIBOR 6M = 5,05%, ale nie można wykluczyć jego dalszych spadków w przyszłości, co wpłynęłoby na rentowność inwestycji.
Po trzecie kupując obligacje o takiej wartości warto mieć w głowie różne scenariusze. Dla przykładu Alior Bank ostatnie poprzednie obligacje wykupił rok przed terminem ich zapadalności (chodzi tu o możliwość zaliczenia obligacji do kapitałów własnych), jeżeli podobnie postąpi z obligacjami ALR0627 to inna od obliczonej będzie faktyczna zrealizowana rentowność na takiej inwestycji,
Między innymi dlatego też dobrze jest mieć merytorycznego doradcę, ja niezmiennie od prawie 10 lat polecam usługi DM Michael / Ström w zakresie obligacji korporacyjnych, sensownie podchodzą do selekcji ofert, a doradcy, z którymi mam do czynienia zajmują się pomaganiem w sensownym inwestowaniu, a nie realizacją planu sprzedażowego. Jeżeli chcesz rozpocząć inwestowanie w obligacje korporacyjne polecam skorzystać z tego linku.
Ryzyko
Mimo że obligacje korporacyjne są instrumentami dłużnymi, nie są pozbawione ryzyka. Inwestując w obligacje można również stracić 100% zaangażowanego kapitału. Inwestor powinien zapoznać się z dokumentami emisyjnymi, w szczególności z opisem ryzyk, oraz rozważyć dywersyfikację portfela.
Udanych inwestycji!
Pachnie mi to zbyt subiektywnym wyborem, dlaczego nie ma nic o PEO1027, wiem, zaraz będzie, że może wykupią przed terminem, jednak, a może pomimo powinno być opisane, że takie obligacje są i są bardzo płynne. Dlaczego nic o nich i bez nich?
Wybierałem te w miarę odległe i z dużym obrotem, ale tą obligację też powinienem dodać, bo ma niski nominał (1.000 zł) i ciekawą rentowność. Na forum Portalu Analiz też już zostało to wyłapane:
„Dodałbym jeszcze PEO1027. Nominał 1000 zł.
Obrót w maju 2025 całkiem spory i wyniósł 12 973,57 tys. zł.
WIBOR 6M + 1,52 %
Oprocentowanie 6,66%
Rentowność obecnie 5,99%.
Dla konserwatywnego inwestora z małym kapitałem jest to ciekawa propozycja.”
Nie ma artykułu o zapisach na cavatinę, dlatego piszę tutaj. Można było przyciąć parę złotych na rozliczeniu zapisu obligacjami poprzednich serii, wygasającymi w 2025 roku. Trochę tego miałem wcześniej kupione, bo było fajne dyskonto np. serii wrześniowej, takie pokłosie kłopotów Ghelamco. Dokupiłem jeszcze serii grudniowej po 99,55% już z prowizją, przy przydziale rozliczą mi to po nominale, a więc +0,45% w dwa tygodnie. Dostanę nową obligację i zwrot różnicy na konto gotówkowe w BM.
Anonim.. Tę parę pln, to za to, że.. tenorsięciwydłuży.
Przy serii grudniowej tenor akurat skrócił się o pół roku, a co do tej nowej, to zawsze można sprzedać na Catalyst i samemu zdecydować, ile ma trwać.
Ucichł temat Ghelamco, tymczasem pięknie się sprzedają obligacje serii z 2026 i 2027 roku. W połowie maja kupowałem po 72-75%, teraz idą po 82-84, co implikuje kilkanaście procent (nie pp) zysku w półtora miesiąca. Wiem, obrót żaden, ale przecież nie zainwestowałbym dużej sumy w tak niepewną operację. To detaliści się bawią, ja już swoje ugrałem, ot, na dobrą łychę. Zasłużony weekend czas rozpocząć, wakacje będą jak mi wykupią serię lipcową. Pozdrawiam, GSW
Czy ktoś zna i może polecić skaner rentowności obligacji wg. aktualnej najlepszej ceny sprzedaży?
Najpewniejsze źródło to obliczenia własne. Mam zrobiony arkusik, co parę tygodni aktualizuję w nim ceny, chociaż teraz, gdy obracam większymi kwotami, kupuję tylko na pierwotnym.