Problemy GetBack (o spółce napiszę w weekend) rozlały się na cały rynek obligacji korporacyjnych, zarówno w sensie wizerunkowym, ale również w sensie finansowym. Po pierwsze, mamy do czynienia z utratą mozolnie przez kilka lat odbudowywanej reputacji rynku Catalyst. Po drugie, spadają ceny obligacji wielu innych emitentów, w tym nie tylko tych z branży obrotu wierzytelności. Nie inaczej sprawa ma się ze zdywersyfikowanym portfelem obligacji. Przecena notowań papierów kilku emitentów spowodowała, że wynik kwietnia wyniósł minus 0,25%. Po szczegóły zapraszam poniżej.
Ideą tego przedsięwzięcia nie jest osiąganie fantastycznych stóp zwrotu, a zbudowanie portfela składającego się z wielu emitentów z różnych branż i niewymagającego codziennej obserwacji. Czyli z założenia:
- Portfel ma być odporny na upadłość pojedynczego emitenta. Udział żadnego z emitentów nie przekracza 4% wartości portfela więc w przypadku upadłości jednego z nich (i utraty 100% zainwestowanych w niego środków) ryzykuję brakiem zysku rocznego (lub osiągnięciem minimalnego zysku), natomiast nie wchodzę w stratę na kapitale,
- Portfel ma być również odporny na ryzyko pojedynczej branży. Z założenia udział pojedynczej branży nie powinien w portfelu przekraczać 10 procent więc totalne załamanie w pojedynczej branży też nie powinno zdewastować portfela,
- Portfel ma być bezobsługowy, transakcje głównie wynikają z wykupów lub istotnej zmiany w postrzeganiu wypłacalności emitenta. Brak aktywnego handlu.
Dla przypomnienia, tutaj prezentacja idei portfela zdywersyfikowanego, a tutaj prezentacja po jego utworzeniu, a tutaj wszystkie wpisy jego dotyczące.
Zdywersyfikowany portfel obligacji firm – kwiecień 2018
W kwietniu w portfelu, poza wpływającymi odsetkami, nie zaszły żadne transakcje. Natomiast „oberwało” się kilku spółkom i o nich parę słów napiszę poniżej. Najpierw jednak tabelka ze składem portfela.
Jak widać, przeceny cen dotyczyły zdecydowanej większości papierów znajdujących się w moim portfelu. Poniżej omawiam „mocne” spadki (alfabetycznie).
Na problemach GetBack najbardziej chyba ucierpiały ceny obligacji jednego z jego konkurentów, czyli firmy BEST. W przypadku tej spółki moim zdaniem reakcja rynku była przesadzona, szczególnie wobec serii o najkrótszym terminie wykupu (BST1018). Ale również dzisiaj nie postawiłbym pieniędzy na to, że w dalszej przyszłości BEST będzie miał problemy z obsługą swoich obligacji. Obecnie ceny obligacji spółki odbiły, zobaczymy czy po weekendzie majowym ten trend się utrzyma.
Mocno spadły ceny obligacji spółki Comp, a rentowność posiadanej w portfelu serii CMP0620 zbliżyła się do 8 procent. Tutaj również nie jestem aż takim pesymistą jak magiczny „rynek”.
Ponad 2 procent straciły obligacje Providenta (IPF Investments). Również w przypadku tej spółki pozostaję umiarkowanym optymistą. Mój optymizm utwierdzają ceny obligacji spółki, a także akcji, notowanych na rynku w Londynie.
Kolejną spółką, która mocno ucierpiała, jest OT Logistics. Tu muszę przyznać, że struktura grupy staje się coraz bardziej skomplikowana (udziały w porcie Luka Rijeka), także aktualnie nie podejmuję się stawiania prognoz wobec spółki na dłuższy termin. Natomiast jestem raczej spokojny o obligacje zapadające w 2018 roku.
Ostatnia spółka, której obligacje mocno potaniały, to Uniserv-Piecbud. Patrząc na raport roczny, lekko się zaskoczyłem widząc tempo wydawania wcześniej zgromadzonych środków pieniężnych. Można się zastanawiać, na ile kolejne środki będą spółce niebawem potrzebne. A warto przypomnieć, że Uniserv odstąpił od planowanej emisji akcji. Nieco uspakajają słowa właściciela spółki Artura Nizioła:
Analizujemy potencjalne możliwości pozyskania dodatkowego finansowania, aby wykorzystać szanse rynkowe i zdynamizować wzrost Grupy Uniserv-Piecbud w kolejnych latach. Nie wykluczamy żadnych opcji, w tym pozyskania inwestora branżowego lub finansowego. Kiedy nastąpi poprawa nastrojów na giełdzie, nie widzimy przeszkód, aby ponownie rozważyć ofertę publiczną i debiut na GPW . Przygotowania do wejścia na giełdę korzystnie wpłynęły na nasz biznes. Wdrożyliśmy m.in najwyższe standardy w zakresie sprawozdawczości finansowej, współpracujemy z renomowanym audytorem. Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom jesteśmy transparentni dla potencjalnych inwestorów, co z pewnością będzie miało przełożenie na dalszy rozwój spółki.
I faktycznie, sprawozdanie spółki za 2017 rok tym razem było badane przez Ernst & Young (otrzymało opinię „bez zastrzeżeń”). Do tego spółka wykazała wzrost wyników (11,2 mln zł zysku netto w 2017 roku), wreszcie przypominam, że termin spłaty obligacji przypada po zakończeniu i rozliczeniu największego dla spółki kontraktu – budowy chłodni kominowej w Elektrowni Jaworzno.
Plusy i minusy związane ze spółką sprawiają, że zachowuję czujność, ale nie planuję obecnie sprzedawać obligacji Uniserv-Piecbud z portfela.
Portfel obligacji firm – skład według branż
Wygląda następująco:
Oczywiście bez zmian.
Portfel obligacji firm – wyniki po kwietniu 2018
Niestety wyniki 2018 roku, póki co, nie rozpieszczają portfela obligacji. Jak już wspomniałem na wstępie, kwietniowa stopa zwrotu z portfela wyniosła -0,25%. Od początku roku portfel zarobił zaledwie 0,92%, a rolujący 12-miesięczny wynik to 3,49%.
A to oznacza, że bieżący rok wygląda znacznie gorzej w porównaniu do 2017 roku.
I na koniec tabelka z podsumowaniem transakcji na portfelu zdywersyfikowanym od początku jego istnienia.
Podsumowując, jak widać zamieszanie z GetBack odcisnęło swoje piętno również na portfelu zdywersyfikowanym, chociaż na szczęście przecenę na chwilę obecną określam jako umiarkowaną. I mam nadzieję, że maj przyniesie odbicie w tym zakresie. Jeszcze jedno, sprawa GetBack przypomniała nam jak ważna jest dywersyfikacja inwestycji.[sgmb id=”1″]
Chyba zgubilem moment zbycia Getback’u, w kwietniu widzialem go u ciebie w portfelu. Jak z tego wyszedles?
w tym portfelu nie było nigdy GetBacku. Był w głównym, ale w kwietniu go sprzedałem. Właśnie przygotowuję wpis dotyczący głównego portfela obligacji – pewnie jutro rano będzie na blogu.