Catalystowy bohater ostatnich miesięcy Uboat-Line po dłuższej przerwie wznowił komunikację z inwestorami publikując odpowiedzi na pytania zadane podczas obrad Nadzwyczajnego Walnego Zgromadza Spółki z dnia 4 listopada 2014 roku. Dodatkowo od tygodnia dostępny jest raport finansowy za III kwartał 2014 roku, czas więc ponownie przyjrzeć się spółce.

Obligacje Uboat – Line, wyniki finansowe grupy

Przy okazji całego zamieszania związanego ze spółką, praktycznie niezauważone zostały osiągnięte przez Uboat Line w III kwartale przychody ze sprzedaży, które osiągnęły 48,5 mln zł, czyli niecałe 3 mln zł mniej, niż w całym 2013 roku. Po 3 kwartałach narastająco przychody grupy wynoszą imponujące 84,1 mln zł i tej liczby warto chyba spółce gratulować.

Uboat Line, przychody narastająco

Ze sprzedanego biletu spółka pozostawia sobie zysk w wysokości około 10% i wielkość ta jest zbliżona do ubiegłorocznej. Również plus. Koszty utworzenia nowych spółek (wynagrodzenia, usługi obce), koszty wynajęcia biur w Warszawie (410 tys zł) oraz „koszty bilansowe opóźnionych faktur” w kwocie 1,6 mln zł (rezerwa na brak spłaty należności lub spisanie jej w koszty?) powodują, że wynik na sprzedaży nie podążył za wzrostem tej sprzedaży (jednakże jest na poziomie zbliżonym do zeszłego roku):

Uboat LIne – wynika na sprzedaży

Obligatariuszy może cieszyć fakt, że spółka zarabia na sprzedaży biletów (można powiedzieć, że stabilnie) oraz fakt, że osiągnięty wynik został przy zaliczeniu 1,6 mln nieściągalnych (?) należności do kosztów. Jeżeli sprzedaż rośnie, a wynik na sprzedaży wartościowo jest bez zmian, to oczywiście oznacza spadek marży na sprzedaży, który jest konsekwencją w/w przyczyn (koszty nowych spółek, biura w Warszawie, spisanie należności):

Uboat Line – marża na sprzedaży narastająco

Wyższe koszty finansowe (odsetki od obligacji) i brak zdarzeń jednorazowych powodują, że zysk netto jest mniejszy, niż rok wcześniej:

Uboat Line – zysk neto narastająco

Obligacje Uboat – Line, bilans spółki

Największą pozycję aktywów spółki stanowią słynne już należności, które na koniec września wyniosły 47,5 mln zł, w tym z tytułu dostaw i usług 42,6 mln. W odpowiedziach do pytań akcjonariuszy spółka przedstawiła strukturę tych należności i wygląda ona dość dobrze. Również odnosząc poziom należności do przychodów ze sprzedaży, otrzymujemy wskaźnik rotacji należności poniżej 90 dni, co sugeruje, że obszar ten jest przedmiotem troski firmy i raczej pod kontrolą. Również wskaźniki płynności i zadłużenia grupy Uboat, choć mogłyby być lepsze (wysoki wskaźnik zadłużenia), mieszczą się w ogólnie przyjętych normach:

Uboat Line, wybrane wskaźniki finansowe, obliczenia własne

Powtórzę tezę: z punktu widzenia obligatariuszy liczby bronią Uboat Line (choć oczywiście lepiej by było, gdyby spółka nie rosła tak dynamicznie i pilnowała płynności 🙂 ). Życzę spółce, aby pozostałe obszary będące czynnikami ryzyka, w tym komunikacja z inwestorami, weszły na solidny poziom.

Obligacje Uboat – Line, podsumowanie

  1. Sprzedaż w Uboat Line rośnie dynamicznie, przy zachowaniu marży na bilecie,
  2. Cieszy powrót spółki do komunikacji z inwestorami, 
  3. Uboat ponosi koszty tworzenia nowych rodzajów działalności, oby te koszty spłaciły się w przyszłości,
  4. Znane jest powiedzenie, że często firmy upadają nie przez słabe wyniki, ale przez brak płynności.
    Panie prezesie, być może warto podwyższyć cenę biletów o 5% by trochę zdusić sprzedaż, a osiągnąć lepsze marże i lepszą płynność? 
  5. Dziś kupując swoje obligacje na Catalyst po 80% wartości, Uboat „od ręki” zarobiłby 20% na każdym takim zakupie (bez ryzyka). To więcej, niż na biletach promowych – nawet uwzględniając dwukrotny obrót tymi środkami do czasu wykupu obligacji w terminie. Patrz punkt 4.
  6. Inwestując środki w nowe dziedziny działalności warto być pewnym, że najgorszy scenariusz (wykup obligacji bez możliwości ich rolowania) jest zabezpieczony.

Życzę Uboat Line powodzenia i w komunikacji z inwestorami i w biznesie, proszę pamiętać, że inwestorzy pożyczają swoje pieniądze spółce nie mając potem nad nimi żadnej kontroli. Powinni wiedzieć, co się w Uboat dzieje – począwszy od raportów bieżących, na raportach finansowych kończąc.

Analizy i informacje zamieszczane na blogu są osobistymi opiniami autora i nie mogą być traktowane jako rekomendacje inwestycyjne w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszych artykułów, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie treści strony. Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

12 komentarzy - “Uboat Line, analiza po wynikach III kwartału 2014

  1. zgred

    na to czekałem!

    serdecznie dziękuję…

  2. Liczby nie są beznadziejne, choć widać że spółce jest potrzebny "na wczoraj" dobry dyrektor finansowy z siłą wpływu na prezesa 😉

  3. Anonimowy

    Myślę że nie jest źle, a poza tym nie zarzyna się dłużnika który ma pracę i rokuje że odda dług. To apropo obligacji. Oświadczenia i odpowiedzi zarządu zawierają pełne info z liczbami. Wątpię aby komukolwiek zdrowemu na umyśle zależało "wywołać" upadłość takiej spółki – która przy zachowaniu pewnego umiaru, o czym pan pisał tutaj – ma szansę być gwiazdą NewConnect 2015-2016.

  4. Anonimowy

    Halo autorze bloga, co sądzisz o tym że chcą przenieść zorganizowaną cześć firmy od sprzedaży biletów do osobnej zależnej spółki? Patrz ostatni raport z uzupełnieniem i uzasadnieniem porządku obrad.

  5. Remigiusz Iwan

    Znowu zahaczamy o kontekst…
    Co do zasady wiele spółek (np. budowlane) trzyma poszczególne projekty w spółkach celowych, aby upadek jednego projektu nie ciągnął spółki matki. Prezes wspomniał o budowaniu grupy (zdaje się padło słowo nieruchomości) więc zapewne stąd taki, a nie inny pomysł.
    Jednak tu mamy kontekst po pierwsze zapadających obligacji, a po drugie faktu, że bilety to na dziś powiedzmy 95% biznesu Uboata więc nie za bardzo jest co chronić.
    Domysły się zaczną zapewne, a ja spróbuję się bezpośrednio prezesa poprosić o szerszy komunikat…

  6. Anonimowy

    No właśnie. Sprawa arcyciekawa. Co właściwie prezes chce przez taki manewr osiągnąć? I w takim wypadku co pozostanie w spółce matce? Sekretarka i prezes?

  7. Remigiusz Iwan

    Z punktu widzenia obligatariuszy istotne jest, że nie będzie wyłączenia biznesu biletów na promy przed spłatą obligacji. Po tym humor mi się poprawił :).
    Reszta to póki co tylko domysły. Czekamy na kolejne komunikaty, bo prawdopodobnie niebawem nastąpią: zapewne odnośnie rozwoju biznesu i (mam nadzieję) spłaty obligacji. Jeżeli dobrze zrozumiałem spółkę, takie komunikaty powinny się pojawić jeszcze w tym miesiącu…

  8. Anonimowy

    Czy wie Pan ile było odsetek łącznie do spłaty od obu serii obligacji i jak Pan ocenia komunikat dlaczego brakowało środków na spłatę.
    http://www.gpwinfostrefa.pl/GPWIS2/pl/archive/info/info/659373,uboat-line-sa-wyjasnienia-dotyczace-wyplaty-odsetek-od-obligacji-serii-b-i-c

  9. Remigiusz Iwan

    To była jedna seria (pomyłka w raporcie), a odsetki to 105 tys.:
    http://obligacje.pl/news/3714/uboat-line-wyplacil-spoznione-odsetki.html

    We wszystkich firmach, których pracuję, pracowałem, zobowiązania finansowe to była "świętość". Albo Uboat ma inne podejście, albo sytuacja finansowa jest tam baaardzo napięta…

  10. Anonimowy

    Trzeba zauważyć że prezes zszedł do 51% tak że nie naruszył warunków emisji obligacji oraz że sprzedawał akcje starszych emisji nie tej ostatniej bo jej nie ma w obrocie jeszcze.

Skomentuj